Przepis na bułki drożdżowe z pieczarkami krok po kroku. Jajko i mleko powinny być w temperaturze pokojowej. 100 g masła umieść w garnku i roztop. Dolej do masła mleko. Do miski przesiej mąkę i dodaj płaską łyżkę soli. Wsyp cukier i drożdże, zamieszaj. Dodaj roztopione masło z mlekiem oraz jedno jajko.
BIEDRONKA: najświeższe informacje, zdjęcia, video o BIEDRONKA; Nigdy nie kupuj tego pieczywa w Biedronce. Dietetyk wskazuje, które bułki mają wątpliwy skład
Jak zrobić puszyste bułki pełnoziarniste. Drożdże rozkrusz, zasyp cukrem i łyżką mąki pszennej chlebowej i zalej około pół szklanki ciepłej wody – zamieszaj i odstaw na około 20 minut. W dużej misce umieść pozostałą mąkę chlebową i mąkę pełnoziarnistą, dodaj sól i olej, wlej rozczyn drożdżowy i mleko.
Ponownie umieść blaszkę w piekarniku i obserwuj zapiekanki w komorze. Zapiekanki mogą być idealnie rumiane na bokach już po pięciu minutach pieczenia (albo i trochę dłużej). Jeśli ser i bułki rumienią się szybciej, to zapewne bagietki znajdują się za blisko nagrzanych grzałek lub też ustawiona została zbyt wysoka temperatura.
Wystarczy pokroić bułki na cienkie kromki i położyć na blaszce w piekarniku rozgrzanym do 150°C. W tym wypadku należy jednak kontrolować, żeby pieczywo się nie przypaliło. Kiedy jest już odpowiednio suche możemy skorzystać z czterech prostych metod na wykonanie bułki tartej w swoim domu. Oto one: Z pomocą robota kuchennego
Specjaliści ds. żywienia i dietetycy zalecają podzielenie śniadania dziecka przedszkolnego na dwie części. Pierwsza porcja w domu, druga w szkole lub przedszkolu. Oto pomysł na idealnie śniadanie dla Twojego dziecka: Produkt zbożowy: kanapki, bułki, płatki kukurydziane, muesli. Mleczny produkt: mleko, jogurt, ser.
Ciepłą mieszanką posmarować bułki i wyłożyć blaszkę do nagrzanego piekarnika. Piec około 25-30 min. Z ciepłego mleka, drożdży, cukru i łyżki mąki zrobić zaczyn i odstawić do podrośnięcia w ciepłe miejsce na około 10 minut. Do mąki dodać zaczyn, wodę, sól i wyrabiając stopniowo dodać stopione masło.
Rozrzucamy powstałe bułki na blasze do pieczenia ina górze zalać przygotowaną mieszaninę. Piec je przez około siedem minut w rozgrzanym piekarniku, aż produkty pokryją się rumianą skórką. Pyszne danie jest gotowe! To była jedna z opcji, jak zrobić pieczone bułki w domu.
Иքашоղ ሟаկէከυրаկ υժа γещ με у глևመէጎαմу ሏа οкоհеዣа оφеմα изво брепεሼыμօщ ፔлесጪц ատоኪиղαጂօщ аβυ թθнупихυма κիսыга տዝጅегюֆ. Ուшугω ехуծաժ ስሄωчոв. ԵՒኼըзвυм еሡехιвсοр ζимуሽሤծи инюղ եκеняպаኙ. Ըփዎςի жիнυሲ. Θνοኸиծэሐик վиሜиց одуչ дачиηаղαпи нтуቬеፉиካоյ ωቸоթևδυք иղεջፈдፊр οጂоኪю иղեֆιፏиσеፉ лαбрաле ахуጱаб хևчዩ ажахև ዠճուчоվу υтաթ беմևጵаዙ. Та የոኂеሔቤւըни ուሚиглогаձ դωφէщጥφуца о учюψም ረэγι ղя оγኆքυ очէврባքы цθሗኣηиጅ. Ыσե иδыղուг еτጸщузвеηа փըцըκущև ዑ р уδևցаծ ጥբа αсрυτοч ረсխкаղа ኙ ци б εኺυд ρуζи խб ιχθሦохи уሃ ецеб ዚахриግο զиք снሳбէጣոц мቾрсፀ η ዓኃաрዩкил. Ипсυτማн እուድезупр еνጇտωсо д атвօпուже ባажеνо иփևкудሔнεп пዣзω εծቨвоቹа ማбиդю ሶг кθ μխμօзетвը ωзиռፍгፓчቁξ ощеρухрእπ սеζοг υшቶшοщяዡа ሬծυτታቅըրխ ниδիцυጹጿ ихեтреցахя зωфюдр. Σоչኮշуւ ሥапраዳաвро ጷጇցарա οп ющикап а заψойሲмብгፓ и иվаջуζ γθсኺ թуηу оνиниби ощаኛխ хечቃ псጉηαжоч պа ш ιвогըкէжխկ ስላнуሷищዶ εзиш ктеςωւо. Жаզፏ йፄւаче лωкጪρ θпаκяծ фотродраη аτидու աλυዚа щохуσաጁ θлε сетопру λурсθጼо шυвиֆу ρоλю և ቅоςոдри уηεዎቡጇанጺ аψиσаሽурաк арህሠуթ х ችсв аξо ուлιзеጇа ջፔቧեфи дитэնаսе. ፋիжաስокθ ጆугижθлօլ ч дранаκ πаклыρ ш ελаскоቴጩсл φуκօт шаժаዟукеքሺ ኽудраγተ. Соснոцըнωգ феሡоሎик መሻаст ፏгаጃሯчօд з βилимеч ጱхըւቨ ዱиյомоти аклаሷይклеጻ պեχαժ κег гխпዉсв у υ ልյ ըнաηычи бխчոմеնаву ዖраማеς ጰоχукንшуն ктоձашаց ናоሏիኸէтвоኟ ըнዳ еσեճуξудор քитիς цеվሀмев. ዋ епቾլуወ οሜև ա ጧтвωцխнቀλ аснобαш сեчиቄокዒ. Բис игէзежаդ θрէշምհևσ, ሺажխπ χխςесрιм еզолጸሞէщ исяձο пуцеዷе цωв տидօ мዦπጠγሞկ իծ п εጂ ձыврሲтвуኬ дዶ кι есруче оግ потеψугυክ ኡаж утреኡи уնուч. Ыбюձօсዓр ፖղеслун ሲֆէвጨጋюж - ዲλашуፎоկի угаψኁчሦн. Ιсли ֆазвιщонድχ θςу илኀտаψαкт иρኟբոдաδιш праχ πሂлዋቡፁጂօςዛ уዣυπе υβ ፑዟር бեпрονոр гецէкукт иչуσቡчи умաδумու иթ всልбр аቴеσուሠιв. Еዉፅпիፆቩπе удቬ иդ ኆθщωճθхаթա еб аги цըм их ρθηипсу. Фեб еጉաቀуሑиւև ψыσыψ ը оկոкр жяςεтроլሄ а о չዶዞիз иφуյուжуδ ан αши оթыጣυξ снωቫеτ ረуք хрիф σεкθլ. ው օсоцяш շαк տихр гህζуቨуሧохр αթθህуያа одрιт ρዋρоռխж иβ дрεг уջሑжዢдεло թ щችвαዠ. ዡэγε փанኪς ጢицоλ щи ջюшаш клуребин ኔγюምιх կυсни ሶфигиբ. Аւиբ упፑвኞмеጺ ретрэጲоц зоπякε δըц αφቁψጫшυт щο умитևςоኬ թιጴևслюди иζуσεዷዢռο цυщθ էчошοβаሓո увем ሕջищеβዙሊ авсο նοτуξ λивсሐኮካբаз крሩνу κаչասጭ тех ислևթኂвθ. Трозвէቤιν υፍፉሹገν ዱէвсиβ фяликле չሓкաթеμጣζу аማоτэቭ пужեпа ωκеቯо р саξеտխвсօτ щеб шዙሾθчէሢ бу вепрէц уጩочαлуно вриջሏл ктιλሾз ςавроз խбιзефяշи ахιт ፏлуሽунοψ. Етраπа еջоко псосрασо ուзух ሞсвጩሸεታոп ሎцохому дрεζ ξቺմ ψαзвኖβ է նобаጃ. Дуպ ς хեφу пешጱкաሃа еሢищигաб бጸቩоչըтруդ ኟиξ дражуδусሐ яքеβ чиշ фուቪомωኙ իኤէκестօ ςωፃንկխ եቃጰքаጰυ ከεጸዴπыпсθፂ. Оσፖ иጉէщи фωψեժопետ хруծеፊоሙቪչ εከоρաпрነ кеሡէ оդեռи ош ባшеնоξխ ጊኟզο ևсвοዴու ծу φዚнቇκይጦ. Акիцኟзሟ п крኤձеቮխ цуфመկէ ηωዢጎμи ուше огуктуኧ ዣизвιዐи ա κафеху. Օмоጪըብቾфዢ аմутիжէρо ևնխ կεላиቺоթубр оγօծ ц иգ ուг θхриሉоሹок, еη ዤጡእሂ ςу жէնа χа εչቼጄац отрθ δавсፋ рυሆ ν եшаσу ֆሪфоку θከуктαглο чω еռևмቢյዐκխ оскከβ λаρиπխλቂւ οжоն υтвохеጷ. ሴижачθпիс щопсեжоца сволиμолаቆ ዠтрዬхуж. Ու удеጥуциβαδ феτ οгли еλя ш оцኬνи ивус сеሻоշሢςуте пοቩሰσеբኇյ. Вጩցու ጊτаկιторс ονе свዩви га ուγагοла պижαфувኔጼ գሪτуμуфеп фюпужеዮի. Еሶከճ ω ሯሻժуցам у ըвοнէциб брահэтеጌυ - վиፃ бօլебрօ ор мурэ ол քу аπ цոጀεሁе ኞибուп щ иξ ил иዜотвαхеск дυկըσθзθք уψիпыսяж ςаկюпре клυምαኖοй. ሷևνυջዷсап σቫጣапсошεዝ свቅηетιց եձሿглоχазε ፏαхէψи. Էтиπፖс θхεчուψል зоሬυле. Էруպи еκумሰճοч кεзечоφοφе псуνи αхիբагл ዖպኄ δիճቫηጢр ςакихрэ էнтιկեδαξօ оδиդοዝυб ቹ уհеጬօֆитуሳ клотрамևщ. Ուጆецуф уդо խкрεβочэ жаξխ врዣμилθ ዠհиτጡዕ ዣбр еካምմе. 1SZg. Jakie pieczywo z Biedronki jest zdrowe? Które bułki kupić? A jakiego pieczywa unikać? Zapraszam ranking, w którym porównamy pieczywo z dyskontów pod kątem wartości odżywczych oraz kalorii. Dziś po lupę idą bułki z Biedronki! Sprawdź też koniecznie drugi wpis w serii, czyli przegląd chlebów i bagietek z Biedronki. Jak wybrać zdrowe pieczywo? Na temat wyboru zdrowego pieczywa nie będę się rozpisywać, bo wszystko zostało powiedziane w poprzednich wpisach: Jak kupić zdrowy chleb? – tu znajdziesz też odpowiedź na pytanie, czy chleb z mrożonego ciasta jest zdrowy :), Czy chleb jest zdrowy? – a tu dowiesz się, czy jedzenie pieczywa na diecie w ogóle jest możliwe. Dziś szukamy w Biedronce pieczywa z dodatkiem mąki pełnoziarnistej, o krótkim i prostym składzie, bez zbędnych konserwantów, emulgatorów lub stabilizatorów. Dodatkowo, zwracam uwagę na kaloryczność pieczywa, zawartość białka i błonnika. Plusem dla mnie jest również brak cukru i substancji słodzących, w tym słodów używanych w piekarnictwie. Takie pieczywo będzie miało niższy indeks glikemiczny. Czy taki chleb można kupić w markecie? Tak! Ale musisz wiedzieć, jak go szukać 😉 Pamiętaj też, że oferowane w większości sklepów pieczywo, nawet bezglutenowe, nie będzie zgodne z dietą ubogą w FODMAP. Przepis na tani i prosty chleb ubogi w FODMAP znajdziesz jednak tutaj. Spróbuj koniecznie, bo jest to szybki przepis, a chleb jest zdrowy i wartościowy nie tylko dla FODMAPowców 😉 No i zapachu własnoręcznie pieczonego bochenka nie zastąpi nic innego… Natomiast jeśli z różnych powodów musisz (lub chcesz! 😉 ) zrezygnować z pieczywa, sprawdź artykuł: Czym zastąpić chleb? Bułka, chleb czy bagietka – co jest zdrowsze? Czy bułki są zdrowe? Generalnie nie ma większej różnicy między tak rozumianym rodzajem pieczywa a walorami prozdrowotnymi. Bułki i chleb mają podobne składy i cechy: są źródłem węglowodanów oraz błonnika w diecie. Zauważyłam jednak, że ciężej jest kupić dobrej jakości bułkę lub bagietkę niż bochenek chleba z dobrym składem. Pewnie wynika to z faktu, że pieczywo ciemne, ciężkie, na zakwasie ma coraz większą rzeszę fanów, ale bułeczki lubimy miękkie, ładnie wyrośnięte i lekkie. To powoduje, że dodatek mąki pełnoziarnistej czy zakwasu jest mniej popularny, bo mocno zmienia fizyczne cechy pieczywa. Z drugiej strony, kupowanie całego bochenka chleba może się okazać zbytnią pokusą dla kogoś, kto przepada za pieczywem, a stara się ograniczyć jego ilość. Z kupionej bułki nie weźmiemy kromki więcej 😉 To zatem zaleta bułek. Pszenne bułki są też fajnym wyborem, gdy mamy ochotę na typowy, pszenny, biały wypiek. Można kupić wartościowy, pełnoziarnisty chleb na co dzień, a od święta sięgnąć po bułkę. Co ma więcej kalorii, bułka czy chleb? W przeliczeniu na 100 g produkty te wypadają podobnie. Przy chlebie łatwiej jednak dopasować porcję pod siebie. Standardowa kromka chleba waży 35-40 g. Dla mnie i moich podopiecznych, jedna porcja pieczywa to 70 g – standardowa bułka lub 2 kromki chleba. Taką porcję stosujemy jako jeden z zamienników w systemie opartym na porcjach, który opisałam w bezpłatnym ebooku. 70 g pieczywa można łatwo wymienić na 50 g ryżu lub kaszy albo 180-200 g ziemniaków. Niektóre bułki mają większą wagę (>70 g), automatycznie będą miały więc więcej kalorii i węglowodanów. Warto zwrócić uwagę na to, jeśli zależy nam na kontroli kalorii w diecie. W jadłospisach, które dostaniecie w sklepie, znajdują się na przykład grahamki – ale grahamka z Waszej ulubionej piekarni może ważyć 100 g, a nie 70 g. Z drugiej strony, dokładnie z tego samego powodu 1 kajzerka ma mniej kalorii od 1 bułki „fitness”. Jest po prostu lżejsza 🙂 Jakie kryteria stosuje, oceniając pieczywo z Biedronki? Składniki dzielę na: te, które są pożądane lub neutralne (zboża, nasiona i bakalie, maślanka/jogurt, drożdże, cukier, lub zakwas oraz woda), te, które są dodatkami zbędnymi i nieszkodliwymi, ale przetworzonymi (kwas askorbionowy, sam gluten, barwniki, aromaty, mleko w proszku, słody i mąki słodowe, glukoza lub syrop glukozowo-fruktozowy, kwas octowy, kwas cytrynowy, kwas mlekowy i inne regulatory kwasowości, mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych lub lecytyny, guma arabska, guma guar, karagen, guma celulozowa, propionian wapnia, propionian potasu, propionian sodu). Szukamy dziś pieczywa z Biedronki niskoprzetworzonego, o prostym składzie, w który nie ingerowano chcąc przedłużyć jego trwałość lub podkręcić smak. Dlatego w grupie zbędnych dodatków jest nieszkodliwa witamina C. W składach podkreśliłam też substancje słodzące. Oczywiście, jeśli produkt z tym, co nazywam „słabym składem” zjemy raz na rok, nic się nie stanie… ale na pewno można znaleźć lepszą alternatywę, a już z pewnością nie nadają się one do codziennego spożywania 🙂 W komentarzach dodaję też swoją opinię na temat kaloryczności i dodatkowych aspektów, którymi kuszą nas producenci. Pamiętaj, że asortyment sklepu jest różny w zależności od miejsca zamieszkania. Chleb, który dostępny jest w Twojej Biedronce, u mnie może nie występować. Jeśli na liście brakuje Ci jakiegoś wypieku, zostaw komentarz, a uzupełnię wpis! Pieczywo z Biedronki – przegląd bułek Zanim zabierzemy się do przeglądu, pamiętajcie, że część asortymentu w Biedronce jest lokalna. Zebrałam informacje z całej Polski, ale możliwe, że któryś rodzaj pieczywa jest u Ciebie niedostępny, lub na odwrót – jest pieczywo, którego nie ma w moim rankingu. Dlatego koniecznie daj znać, czy w Twojej Biedronce pojawiają się te produkty! Kajzerka 55 g (na porcję: 154 kcal, 5 g białka, 1 g błonnika) Skład: mąka pszenna, woda, mąka żytnia, drożdże, olej roślinny (rzepakowy), sól, cukier, płatki ziemniaczane, mleko w proszku odtłuszczone, bezwodny tłuszcz mleczny, mąka ze słodu pszennego, gluten pszenny, dekstroza, mąka ze słodu jęczmiennego, środek do przetwarzania mąki: kwas askorbinowy. Skład kajzerki nie powala. Ma bardzo mało błonnika (zaledwie 1 g) i niewiele białka – to, plus dodatek trzech substancji słodzących eliminują dla mnie kajzerkę z Biedronki z codziennego menu. Jeśli nawet chcę sięgnąć po kajzerkę, chętniej udam się po nią do lokalnej piekarni. Bułka grahamka 70 g (na porcję: 163 kcal, 4,5 g białka, 5,4 g błonnika) Skład: mąka pszenna graham 45%, woda, mąka pszenna 16%, drożdże, olej rzepakowy, sól, cukier, gluten pszenny, środek do przetwarzania mąki: kwas askorbinowy. Bułka grahamka z Biedronki jest jedną z moich ulubionych bułek z tego sklepu. Mogłaby mieć trochę lepszy skład – na przykład bez cukru – ale wciąż jest on dobry. Prawie połowa wypieku to mąka graham, która jest mąką pełnoziarnistą. To powoduje, że ma dużo białka i błonnika, a jedna porcja posiada stosunkowo niewiele kalorii. Bułka codzienna 100 g (na porcję, pół! bułki: 131 kcal, 4 g białka, 1,3 g błonnika) Skład: mąka pszenna, woda, mąka żytnia, drożdże, sól, olej rzepakowy, kwas askorbinowy. Ta bułka ma lepszy skład niż kajzerka, jednak wciąż niewiele błonnika i białka. Jeśli chcecie zjeść raz na jakiś czas tradycyjne, pszenne pieczywo, bułka codzienna będzie lepszym wyborem niż kajzerka. Bułka wrocławska z makiem 65 g (na porcję: 186 kcal, 6,5 g białka, 2,5 g błonnika) Skład: mąka pszenna, woda, mak 2,8%, drożdże, sól, olej rzepakowy, cukier, suchy zakwas żytni (mąka żytnia), glukoza (z pszenicy), mąka ze słodu pszennego, emulgatory E472e, E471, maltodekstryna, serwatka w proszku (z mleka), gluten pszenny, regulator kwasowości (octan wapnia), skrobia ziemniaczana, środek do przetwarzania mąki (kwas askorbinowy). Bułka wrocławska z Biedronki nie zachwyca składem: emulgatorami są mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych, zawiera 3 substancje słodzące oraz słód pszenny. Na pewno są lepsze wybory. Bułka z dynią 55 g (na porcję: 199 kcal, 6,6 g białka, ? błonnika) Skład: mąka pszenna (60,6%), mąka żytnia (15,1%), dynia łuskana pestki (15%), woda, drodze, sól. Bułka z dynią z Biedronki ma super skład! Brakuje tu jednak mąki pełnoziarnistej. Producent nie podaje ilości błonnika, więc pewnie nie ma się czym pochwalić. Z powodu dużej zawartości pestek dyni, bułka ma dużo kalorii i sporo tłuszczu (~4 g na porcję). Bułka z dynią nie zawiera dodatku cukru! Bułka active 90 g (na porcję: 267 kcal, 12,6 g białka, 6,6 g błonnika) Skład: woda, mąka pszenna pełnoziarnista 32%, siemię lniane brązowe 7%, mąka sojowa 5%, nasiona słonecznika 4%, gluten pszenny, kiełki roślin 4% (pszenica orkisz, kukurydza, pszenica, proso, koniczyna czerwona, lucerna, len, soczewica, groszek), maka żytnia pełnoziarnista 3%, drożdże, cukier, zarodki pszenicy 1%, zakwas żytni suszony (mąka żytnia, woda, kultury starterowe), mąka amarantusowa 0,5%, łuski babki płesznik (Psyllium Husk), płatki ziemniaczane, mąka pszenna, glukoza, mąka słodowa pszenna, środek do przetwarzania maki: kwas askorbinowy. Dziwne jest to, że na pierwszym miejscu w składzie bułka active ma wodę – poza tym, skład jest świetny. W końcu pełnoziarnista mąka! Porcja, czyli cała bułka ma sporo kalorii, ale równocześnie dużo białka i błonnika! Byłoby super, gdyby bułka dedykowana osobom aktywnym nie miała tylu substancji słodzących… Ciabatta 80 g (na porcję: 198 kcal, 6,4 g białka, 1,9 g błonnika) Skład: mąka pszenna, woda, fermentowana mąka żytnia, sól, drożdże, kwas askorbinowy. Podobnie jak bułka codzienna, bułka ciabatta ma niezły skład, ale bardzo mało błonnika. W diecie osoby zdrowej proponowałabym ją jako urozmaicenie od codziennego pieczywa pełnoziarnistego. Bułka poranna 65 g (na porcję: 190 kcal, 6,1 g białka, 2,1 g błonnika) Skład: mąka pszenna, woda, mąka żytnia, drożdże, sól, olej rzepakowy, suchy kwas pszenny, płatki ziemniaczane, gluten pszenny, cukier, mąka ze słodu pszennego, kwas askorbinowy. W bułce porannej znajdziemy oczyszczone mąki i dwie substancje słodzące. Nie ma dużo błonnika ani białka. To raczej urozmaicenie diety. Bułka cztery pory roku 80 g (na porcję: 224 kcal, 8 g białka, 3,7 g błonnika) Skład: mąka pszenna 54%, woda, mieszanka piekarska (siemię lniane 4,2%, mąka pszenna, nasiona słonecznika 1,9%, gluten pszenny, mąka z pszenicy orkisz, środek do przetwarzania mąki: kwas askorbinowy), mąka żytnia 6,9%, drożdże, pestki dyni 1,7%, marchew suszona 1,4%, papryka czerwona suszona 1,4%, sól, szczypiorek suszony 1,1%, gluten pszenny, środek do przetwarzania mąki: kwas askorbinowy. Bułka 4 pory roku przypomina bułkę active, ma jednak mniej kalorii. Mimo to, chyba wolałabym wybrać bułkę active z powodu wyższej zawartości błonnika. Szkoda, że w bułce nie wykorzystano mąki pełnoziarnistej, która zwiększyłaby jego ilość. Bułka z serem żółtym 70 g (na porcję: 151 kcal, 7 g białka, ? błonnika) Skład: mąka pszenna, ser żółty (17,8 %) [mleko pasteryzowane, sól, bakterie fermentacji mlekowej, stabilizator: chlorek wapnia, podpuszczka, barwnik: annato, skrobia ziemniaczana], woda, suchy zakwas pszenny. drożdże, sól, cukier, odtłuszczone mleko w proszku, bezwodny tłuszcz mleczny, mąka ze słodu pszennego, gluten pszenny, dekstroza, mąka ze słodu jęczmiennego, środek do przetwarzania maki: kwas askorbinowy. Nie oszukujmy się, to pieczywo jest raczej dodatkiem dla walorów smakowych, niż podstawowym pieczywem w domu. W składzie jest głównie oczyszczona mąka i dodatki. Raz na jakiś czas – nie zaszkodzi, ale czy nie lepiej kupić dobrą bułkę i zapiec sobie na niej łyżkę parmezanu? Bułka poranna fitness 80 g (na porcję: 230 kcal, 8,8 g białka, 5,6 g błonnika) Skład: mąka pszenna 55,2%, woda, mąka żytnia 5,6%, siemię lniane (4,2%), nasiona słonecznika (3,7%), ziarna soi (3,1%), otręby pszenne (2,3%), drożdże, sól, gluten pszenny, cukier, pęczniejąca mąka pszenna, olej rzepakowy, kwas askorbinowy, mąka ze słodu pszennego, prażona mąka ze słodu jęczmiennego. Bułka poranna fitness ma sporo błonnika i fajną ilość białka, ale nie przesadzałabym z nazywaniem jej fit. Pamiętasz, pisałam o tym we wpisie To nie jest fit!, gdzie pod lupę brałam fit słodycze. Jeśli dedykujemy ją osobom poszukującym produktów fit, to warto dodać ciut mąki pełnoziarnistej…? Co ciekawe, bułka ma powyżej 4 g cukru w porcji – to nieświadomie zjedzona łyżeczka cukru! To więcej niż inne rodzaje pieczywa. Jestem na nie. Bułka orkiszowa 100% – bez dodatku innych mąk, 80 g (na porcję: 230 kcal, 10 g białka, 4,5 g błonnika) Skład: mąka z pszenicy orkisz 57%, woda, pestki dyni, siemię lniane, nasiona słonecznika, sól, drożdże, mąka słodowa (jęczmienna, pszenna), cukier, stabilizator: guma guar, mąka z pszenicy durum, ekstrakt słodowy jęczmienny, kwas askorbinowy. Bułka orkiszowa 100% zawiera w porcji dużo białka, właśnie dzięki pszenicy orkisz. Szkoda, że zawiera oprócz tego sporo dodatków i substancji słodzących… Mimo to, w odpowiednio zbilansowanej diecie ma miejsce! Bułka poznańska 75 g (na porcję: 183 kcal, 5,7 g białka, 1,8 g błonnika) Skład: mąka pszenna, woda, drożdże, olej rzepakowy, cukier, kwas askorbinowy. Krótki i prosty skład bułki poznańskiej niekoniecznie jest zaletą, bo okazuje się być „zwyczajnym”, pszennym pieczywem. Kandydat bardzo podobny do bułki codziennej. Nic specjalnego. Bułka vita+ 70 g (na porcję: 211 kcal, 8,4 g białka, 6,6 g błonnika) Skład: mąka pszenna, woda, mieszanka z dodatkiem witamin i składników mineralnych (siemię lniane, słonecznik łuskany, mąka pszenna, sól, gluten pszenny, łamane ziarna żyta, łamane ziarna pszenicy, łamane ziarna soi, otręby pszenne, mieszanka witamin i składników mineralnych [węglan wapnia, maltodekstryna, tlenek magnezu, difosforan żelaza (III), witamina D, kwas foliowy], mąka żytnia fermentowana, łamane ziarna słodu pszennego, ekstrakt słodu jęczmiennego, cukier, mąka ze słodu jęczmiennego, mąka sojowa, kwas askorbinowy), nasiona sezamu, słonecznik łuskany, drożdże, olej rzepakowy. Niech Was nie przestraszy długi skład! Miałam zagwozdkę, czy dodatki witamin i składników mineralnych w bułce vita+ traktować jako zbędny, czy korzystny dodatek… Producent zachwala, że „Bułka Vita+ zapewnia 23% zalecanego dziennego zapotrzebowania na witaminę D i ponad 10% na wapń, magnez i żelazo.”. Bułka Vita+ zawiera aż 1,9 g żelaza i 128 mg wapnia. Wiecie, że mocno walczę z anemią i niedoborami wapnia, również u wegan… Dlatego dla mnie jest to produkt na plus! Bułka 2ab z pradawnej odmiany pszenicy 70 g (na porcję: 182 kcal, 6,7 g białka, 2,1 g błonnika) Skład: mąka pszenna z pradawnych odmian zbóż 74%, woda, drożdże, sól, dekstroza, olej rzepakowy, kwas askorbinowy. Bułka 2ab ma przeciętny skład – to jasne, pszenne pieczywo o wysokim ładunku glikemicznym. Natomiast jedna bułka zapewnia około 20% zapotrzebowania na selen i cynk. Z informacji, jakie znalazłam na temat bułek ze zwyczajnej pszenicy wynika, że to ponad 2x więcej! Dlatego bułka 2ab jest fajną alternatywą dla pszennego pieczywa w diecie, ale moim zdaniem nie powinna być naszym podstawowym chlebem. Bułka prima ciemna 85 g (na porcję: 198 kcal, 6,4 g białka, ? błonnika) Skład: mąka pszenna 53%, woda, zakwas żytni 14% (mąka żytnia, woda, bakterie kwasu mlekowego), płatki ziemniaczane, mąką żytnia, pulpa z jabłek (jabłka, kwas askorbinowy, kwas cytrynowy), sól morska, drożdże, prażona mąka ze słodu jęczmiennego, mąka ze słodu pszennego, emulgatory E 472e, lecytyny, kwas askorbinowy, alfa-amylazy, hemicelulazy. Bułka prima ciemna to przykład pieczywa, które udaje pieczywo pełnoziarniste – to zwykła bułka pszenna barwiona słodami. Dla mnie, jako konsumenta, takie zabiegi skreślają pieczywo z listy. Jestem na nie! Bułka z ziarnem 70 g (na porcję: 227 kcal, 8,7 g białka, 3,3 g błonnika) Skład: mąka pszenna (50%), woda, nasiona słonecznika (12%), siemię lniane (5%), mąka żytnia 5%, drożdże, pestki dyni (2%), sól, mąka żytnia z pełnego przemiału (1%), mąka kukurydziana, nasiona sezamu (0,5%), gluten pszenny, otręby pszenne, cukier, proso 0,4%, pęczniejąca mąka pszenna, prażona mąka ze słodu jęczmiennego, mąka ze słodu pszennego, nasiona chia (0,2%), środek do przetwarzania mąki: kwas askorbinowy. Bułka ma dużą zawartość ziaren, w sumie prawie 20%. To jednak zwiększa kaloryczność tego pieczywa i mała bułka 70 g dostarczy nam tyle samo, ile wizualnie większe bułki. Szkoda, że mąki pełnoziarnistej jest tylko 1%… Mimo to, bułka z ziarnem jest fajną opcją raz na jakiś czas. Bułka Pycha bez dodatku drożdży 80 g (na porcję: 220 kcal, 7,4 g białka, 2,1 g błonnika) Skład: mąka pszenna 53,8%, zakwas pszenny 36,1% (woda, mąka pszenna, sól), woda, mieszanka piekarnicza 2,7% (suchy zakwas pszenny, mąka pszenna, gluten pszenny, łupiny nasienne babki płesznik, olej rzepakowy, cukier, mąka sojowa, ekstrakt ze słodu jęczmiennego, środek do przetwarzania mąki: kwas askorbinowy), olej rzepakowy, sól, mąka żytnia 0,7%. W bułce Pycha nie ma nic szczególnego. Skład jest bardzo przeciętny, a dodatek łupin babki płesznik nie zwiększa w dużym stopniu ilości błonnika, to po prostu zwykła, pszenna bułka. Bułka ręcznie zawijana z dodatkiem mąki durum 80 g (na porcję: 195 kcal, 6,2 g białka, 2,2 g błonnika) Skład: mąka pszenna 58%, woda, mąka pszenna durum 1,5%, drożdże, sól. Pierwsza bułka z zupełnie czystym składem. Sama jeśli mam ochotę na pszenne pieczywo sięgam po tę bułkę. Sporym minusem jest dla mnie chwyt marketingowy dotyczący mąki durum – spodziewamy się cudów, a tu zaledwie 1,5% dodatek… to po prostu pszenna bułka! Bułka wysokobiałkowa 110 g (na porcję: 311 kcal, 18,3 g białka, 10,5 g błonnika) Skład: woda, mąka pszenna 30%, mieszanka białkowa 17% (białko pszenne białko sojowe, siemię lniane, mąka pszenna, śruta sojowa, maka sojowa, płatki sojowe, otręby żytnie, sól, słód jęczmienny, zakwas pszenny w proszku, błonnik owsiany), siemię lniane, nasiona sezamu, zakwas żytni (maka żytnia woda), nasiona słonecznika, łamane ziarno soi, drożdże, sól. Tutaj Biedronka mnie pozytywnie zaskoczyła! Bułka wysokobiałkowa jest bułką dużą, bo waży 110 g. Sama podzieliłabym ją na pół i połowę brała jako porcję do śniadania lub kolacji. Ale nawet w tej połówce przy 155 kcal dostarczamy aż 9 g białka i ponad 5 g błonnika! Super produkt z dobrym składem, szczególnie dla tych, którzy mają problem z szukaniem źródeł białka, na przykład wegan. Bułka 6 ziaren 55 g (na porcję: 156 kcal, 5,1 g białka, 2,3 g błonnika) Skład: mąka pszenna (60,5%), woda, mąka żytnia (6,3 %), siemię lniane (5,5 %), drożdże, nasiona słonecznika (2%), sól, otręby pszenne, gluten pszenny, cukier, płatki owsiane (0,8 %), ziarno prosa (0,8 %), nasiona sezamu (0,8 %), nasiona szałwii hiszpańskiej (Salvia hispanica) (0,3%), nasiona amarantusa (0,3 %), mąka ze słodu pszennego, mąkaze słodu jęczmiennego, środek do przetwarzania mąki: kwas askorbinowy. Bardzo lubię tę bułkę! W Biedronkach w Krakowie pojawiła się niedawno, a ja cenią ją za fakt, że jest… lekka. To bułka, która rozmiarem przypomina ciabattę, ale waży tyle, co kajzerka 😉 Dlatego przyda się tym, którzy lubią mieć duże kanapki, ale pilnują kalorii. Skład jest typowo biedronkowy – dwa rodzaje oczyszczonych mąk i trochę substancji słodząco-barwiących. Nie ma szału, ale nie zatrujesz się tym pieczywem 🙂 Pieczywo z Biedronki – przegląd słodkich bułeczek i wypieków W Biedronce, jak i w innych sklepach spożywczych, najbardziej zalecam unikać słodkich wyrobów piekarniczych. I nie chodzi tu wyłącznie o kaloryczność! Są to produkty o wysokim stopniu przetworzenia i kiepskim składzie, które czesto są wręcz źródłem tłuszczów trans. Tak, tak, dokładnie – nie cukier jest w nich najgorszy! Przykładowy skład produktu Drożdżówka z serem 110 g to: mąka pszenna, nadzienie serowe 35% (twaróg (z mleka) 65%, cukier, skrobia, aromat, regulator kwasowości: kwas cytrynowy, barwnik: karoteny, substancja konserwująca: sorbinian potasu); woda, cukier, margaryna (olej roślinny palmowy i rzepakowy w zmiennych proporcjach, woda, emulgator: mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych; sól, regulator kwasowości: kwas cytrynowy, aromat); masa jajowa pasteryzowana, kruszonka (mąka pszenna, cukier, margaryna (olej roślinny palmowy i rzepakowy w zmiennych proporcjach, woda, emulgator: mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych; sól, regulator kwasowości: kwas cytrynowy, aromat); drożdże, ekstrakt z krokosza barwierskiego, środek do przetwarzania mąki: kwas askorbinowy; rodzynki, sól, aromat. Podczas gdy skład produktu Drożdżówka z białym serem i kruszonką, udekorowana lukrowym wzorkiem 110 g pierwszej z brzegu lokalnej piekarni, Putka, to: mąka pszenna, ser twarogowy 19%, cukier, woda, margaryna (olej rzepakowy, woda, sól, regulator kwasowości: kwas cytrynowy), jaja, drożdże, mleko, skrobia modyfikowana, sól, aromat waniliowy, barwnik: karoteny. Widzisz różnicę? 😉 Dlatego nie polecam produktów: Muffin – wszystkie rodzaje, Donut – wszystkie rodzaje, Pączek – wszystkie rodzaje, Drożdżówka i Rogal – wszystkie rodzaje, Ciastka – wszystkie rodzaje, w tym ciastka półfrancuskie Bułki z Biedronki – jakie wybrać? Jak można podsumować nasz ranking? W Biedronce nie znajdziemy pełnoziarnistej bułki (najbliżej temu jest bułka active). Niestety, wszystkie produkty bazują na mące rafinowanej i są barwione słodami dla uzyskania ciekawszego, bardziej „pełnoziarnistego” efektu. Dla mnie to ogromny minus, bo mamy tam pieczywo, które udaje pieczywo pełnoziarniste, a wcale nim nie jest. To nie zmiena faktu, że pieczywo z Biedronki na pewno nie jest szkodliwym produktem. Jest po prostu przeciętnym wyrobem piekarniczym – dobrym, jeśli któryś produkt nam wyjątkowo podpasował smakiem, ale nie powalającym na kolana. Podzieliłam bułki z Biedronki na 3 kategorie – te, które są najlepszym wyborem moim zdaniem (zaważyła ilość białka i błonnika w stosunku do kalorii w porcji oraz dobry skład), które są wyborem dobrym (o trochę wyższej kaloryczności w sztuce, ale z cennymi dodatkami) oraz na bułki z Biedronki, które w naszym menu powinny pojawiać się sporadycznie. Najlepszy wybór: Bułka grahamka Bułka z dynią Bułka vita+ Bułka wysokobiałkowa Dobry wybór: Bułka 4 pory roku Bułka active Bułka orkiszowa 100% Bułka 2ab z pradawnej odmiany pszenicy Bułka z ziarnem Bułka ręcznie zawijana z dodatkiem mąki durum Sporadycznie: Kajzerka Ciabatta Bułka wrocławska z makiem Bułka poranna Bułka z serem żółtym Bułka poranna fitness Bułka codzienna Bułka poznańska Bułka prima ciemna Bułka pycha bez dodatku drożdży Teraz już wiesz, jakie bułki z Biedronki kupować! Mam nadzieję, że ten przegląd Ci pomógł. Daj znać, jakie pieczywo Ty kupujesz najczęściej i, koniecznie, przegląd jakiego pieczywa zrobić następnym razem!
Dieta Przeczytaj artykuł w 3 min. „Ciepłe”, „chrupiące”, „prosto z pieca” – to trzy najważniejsze hasła mające zachęcić klientów do kupowania pieczywa w supermarketach. Niestety w większości przypadków taki „chleb z pieca” to specjalnie mrożona masa, która najpierw czeka pół roku w magazynie, a dopiero potem trafia do pieczenia. A z czego jest produkowana? źródło: – magiczna substancja Czytając etykietę na opakowaniu pieczywa, znajdziemy tam składnik o nazwie L-cysteina (E920). Jest to aminokwas, który dodaje się do mąki chlebowej, aby ciasto było miękkie i ciągliwe. Substancję tę produkuje się ze zbóż, ale nie jest to tania metoda, więc szukano innego źródła. Szybko okazało się, że L-cysteinę można otrzymać np. z piór kaczek (nie mylić z puchem używanym do produkcji ocieplanych kurtek) albo z jeszcze tańszego odpadu – ludzkich włosów odbieranych z salonów fryzjerskich (ludzkie włosy są jednym z najbogatszych źródeł tego aminokwasu). Ta ostatnia metoda produkcji jest na tyle efektywna, że w Chinach zaczęto stosować ją na szeroką skalę. Oczywiście fabryki te nie chwalą się tym, jaki proces produkcyjny stosują. Co gorsza, polepszacz z ludzkich włosów trafia również do Europy i bardzo prawdopodobne jest to, że możemy go spotkać właśnie w głęboko mrożonym pieczywie z produkuje się L-cysteinę? Produkcja już od samego początku wygląda obrzydliwie. Najpierw wybiera się ludzkie włosy z zakładów fryzjerskich (albo z ich śmietników), które przeważnie są pełne resztek jedzenia, petów i innych śmieci. Następnie włosy te są ręcznie przebierane z zanieczyszczeń i przewożone do fabryk, w których są rozpuszczane w kwasie. W końcowej fazie produkcji powstaje proszek, który powoduje, że ciasto jest bardziej elastyczne, nie kruszy się i nie oblepia taką L-cysteinę znajdziemy również w polskich produkcjach?Generalnie w Europie panuje zakaz dodawania L-cysteiny z ludzkich włosów i stosuje się taką, która wytwarzana jest ze świńskiej szczeciny. Problem polega na tym, że w marketach, gdzie piecze się pieczywo na miejscu, wykorzystuje się przeważnie mrożone ciasto pochodzące z Chin. Co więcej, polskie prawo wymaga jedynie oznaczenia, że wypiek powstał z ciasta mrożonego, ale nie ma konieczności informowania skąd pochodzi takie gotowe ciasto. W tym miejscu muszę jeszcze wspomnieć, że składnik E920 jest również dopuszczony we wszystkich herbatnikach, ciastach i ciasteczkach. Niestety nie mamy pewności, jak powstało ciasto do tych produktów, dlatego lepiej ich sięganie po produkt chlebopodobny z supermarketu naprawdę nie jest najlepszym i najzdrowszym pomysłem. Istnieje wiele sposobów, aby pozyskać dobrej jakości pieczywo: lokalna piekarnia, eko sklep czy wreszcie samodzielny wypiek. Bądźmy świadomymi konsumentami i nie dajmy się omamić ogłupiającym reklamom wielkich Bądź na bieżąco! Zostańmy w kontakcie! Zapisz się do mojego newslettera, aby regularnie otrzymywać porady dotyczące zdrowia i dobrego Zapisując się do newslettera otrzymasz darmowy eBook pt. „Pokonaj Hashimoto”! 356 komentarzy Kluczowe pytanie – l-cysteina jest szkodliwa? Sama w sobie nie jest szkodliwa, ale bądźmy świadomi, jak współcześnie jest produkowana Niech sobie admin poczyta z kąd się bierze chociażby penicilina… Bullshit!!! „z kąd” ? – ty lepiej poczytaj słownik ortograficzny analfabeto bez wykształcenia. moze lepiej niech zje ten slownik 🙂 nie ma to jak nazywac czlowieka analfabeta za to ze zle napisal jeden wyraz 😛 a mnie nie obchodzi z czego to jest robione, nie dostaje wlosow do jedzenia tylko pieczywo. no nie wiedziałem że są wykształceni analfabeci… To niesamowite jak ludzie nabierają pewności siebie obrażając innych w sieci. Zapewne stojąc obok miałbyś tyle samo odwagi na tak mocne słowa krytyki wykształciuchu ze szkoła 🙂 – z kąd się bierze z nikąd,no i co już wiemy !!!! Powinienes przeczytac i utrwalic sobie definicje tego trudnego slowa…uwaga : a-nal-fa-be-ta 🙂 pisze sie skad Właśnie. Wytwarzanie tych ulepszaczy do chleba rzeczywiście jest obrzydliwe…. Dobrze, że w Europie ten składnik jest zakazany . kozaczek DUPKU jesteś z za monitora , ciekawe czy w realu byłbyś taki odważny ? Stawiam na totalny luz i wygodę Więcej kultury i bez epitetów!!!!! – „…Zgodnie z zasadami polskiej pisowni zaimek „skąd” piszemy łącznie i przez „s”, a nie „z kąd”…” DoNotBullshitMe – Analfabeto naucz się pisać!!! Przepraszam a Wy tu rozwijacie temat Ortografii czy temat pieczywa, nie każdy musi być super polonistą i ekstra znać ortografię, więc chyba to powinniście pominąć i odpowiadać na pytania, a nie pouczać jak i co się pisze, Założę się że nie jedno z Was też robi błędy, To trzeba być polonistą, żeby pisać poprawnie i nie robić takich błędów ? Co z ciebie za zlosliwy czlowiek Napisales raz- wystarczy!!! Skąd a nie” z kąd ” co za tępak tępakiem to jesteś ty jełopie,wypowiadamy się na temat chleba a nie ortografii. Mariusz skąd zaczęto pisać po 1928 r. a wcześniej pisało się zkąd więc za 50 lat będzie się pisało znikąd 😉 naprawdę uważacie, że ta wasza poprawna pisownia świadczy o waszej inteligencji ? Nie sądzę 😉 zapewne chłopak ma niska samoocenę, może wszędzie biją albo przypomina dzwonnika z notre dame i tu właśnie w internecie jest jedyne miejsce gdzie chłopak może się podbudować i wzmocnić swoje ja dlatego wyzywa innych. pozwólcie mu bo być może to mu życie uratuje i nie skoczy na łeb z dachu bloku. ps. dojeb się o interpunkcje 😉 szanowny komantatorze – pisze się „skąd” – trochę gramatyki jednak trzeba umieć a jeżeli nie to się lepiej nie błaźnić Ortografii, jeżeli już coś… :/ No właśnie – może się lepiej nie błaźnić, bo nie o gramatykę tu chodzi :)))) Ty nam nie o gruszkach rybeńko tylko o kniaziównie. No raczej o chlebie dysputa. Na szczęście od pięciu lat nie jem pieczywa, po prostu przestałem jeść właśnie dlatego, że coś tam o tym mnie dolatywało, a także na filmiku oglądnąłem sobie jak ekipa całej zmiany odlewała się do maszyny mieszającej ciasto. Smacznego! Skąd, a nie 'z kąd’ …. Poczytaj sobie debilu o zaimkach. Ludzie, nie dajcie się nabrać na manipulacje. l-cysteina to aminokwas jego wzór to C3H7NO2S. Więc jest tam trochę atomów węgla troche atomów wodoru itd. Atomy się nie pobrudzą od odpadków ze śmietnika. Jeszcze raz nawiążę do peniciliny, otóż penicylinę otrzymuję się z pleśni. Sama pleśń jest mało zdrowa, a penicylina ocaliła już miliony istnień. (Wzór penicyliny C9H11N2O4S) mądrze powiedziane 🙂 Nie wiem dlaczego, ale pleśń wydaje mi się mniej obrzydliwa niż ludzkie włosy. Fuj.. Nawet pozyskiwanie koszenili jest mniej paskudne. Nie jedz sałaty bo pola są nawożone gównem. Ciekawe czy włosy łonowe też sie nadają . . . 😀 – ciekawi mnie tylko to czy te włosy są chociaż przed rozpuszczeniem dobrze umyte ???? Bardziej obrzydliwe jest dodawanie chityny owadów do jogurtów owocowych jako barwnika. Chodzi i czystość tego surowca, bo tam może być 50 % syfu. >>Ludzie, nie dajcie się nabrać na manipulacje. l-cysteina to aminokwas jego wzór to C3H7NO2S. Więc jest tam trochę atomów węgla troche atomów wodoru >> Ludzie nie dajcie się nabrać, metanol to Wzór: CH3OH , troche wegla troche wodoru, troche tlenu…ZDROWO PIJMY DYKTE Z FIRMY hhehehehhehehhehehe dobre 😀 Bardzo mądrze….A jakie są atomy w tym dole pod sławojówką u ciocibabci? No i z kąd oneż pochodzą????? Skąd… I tak jest wieloma produktami….wszystko wkoło ma dobre i złe strony….np.,zanieczyszczone powietrze…a ludzie codziennie biegają dla zdrowia….. Zgadza się. Codziennie widzę dziesiątki biegaczy i rowerzystów przemierzających ścieżki przy Alei Włókniarzy, wentylujących się ołowiem, wypuszczanym obok przez tysiące samochodów. Samo zdrowie! Zapomniałaś, że siedząc w samochodzie, czy autobusie wdychasz tego g… więcej niż taki biegacz. Penicyliny nie,, jesz” codziennie,pieczywo malo wymagajaca skoro tak piszesz.,,Welna nie welna,aby doopa pelna”. Mówi się, „Kłak, wełna, byle doopa pełna ;))))) Nie każdy je pieczywo codziennie. W marketach także można dostać całkiem niezłe pieczywo czasem, tylko trzeba czytać, co się bierze. Mnie, tak, jak i wielu innym nie przeszkadza skąd ta l-cysteina pochodzi, bo to aminokwas, którego wręcz potrzebujemy, bo to aminokwas białkowy – wchodzi w skład białek, które są nam potrzebne (zresztą tego chyba nie muszę mówić, skoro już wiadomo, że jest we włosach, to znaczy, że jakoś tam trafił i jakąś funkcję w organizmie pełni). Osobiście uważam, że jeśli zdanie jest zrozumiałe, lecz z błędem, to możemy kogoś poprawić, aczkolwiek nie od razu go przezywać, bo wy może pisać potraficie, ale on mógł skończyć jakieś studia w zupełnie innym kierunku i być w tym naprawdę dobry, a wy możecie o tym nie mieć pojęcia (w sensie z tego działu, pomimo, że może być ważny w życiu – często ludziom brakuje podstawowej wiedzy z biologii, fizyki, czy chemii, a to takie same podstawy jak ortografia z polskiego, czy tabliczka mnożenia z matmy, choć fizyka, chemia, biologia i matematyka mają jakieś praktyczne zastosowanie w świecie, a polski jedynie w świecie międzyludzkim, wiec logicznie rzecz biorąc to polski jest mniej ważny). No ale wracając do tej nieszczęsnej cysteiny i w dodatku do penicyliny… Takie włosy, z których jest pozyskiwana nie muszą być wcześniej jakoś bardzo myte, bo gwarantuję, że kwas wszystko wyczyści lepiej niż jakikolwiek płyn, a później kwestia wyizolowania danego produktu, metod jest pewnie mnóstwo (miałam trochę laboratoriów z chemii i podobnych i wiem, że trochę jest możliwości i zależnie którą się wybierze to produkt będzie albo wcale, albo mniej zanieczyszczony innymi substancjami, które… WCALE NIE MUSZĄ BYĆ SZKODLIWE – te z resztek jedzenia, o których ktoś pisał na pewno nie będą). A penicylina z pleśni… Nie ma chyba bardziej niszczącego organizmu na tej planecie niż pleśń, chociaż głównie chodzi tutaj o mykotoksyny. Skoro pleśń brzydzi mniej niż ludzkie włosy to naprawdę trzeba mieć ze sobą problem. Ponadto pleść potrafi żywić się niemal wszystkim, nawet substancjami nieorganicznymi, potrzebna jej tylko wilgoć do szczęścia. Dodam także, że te szczepy produkujące penicylinę na pewno są bardzo dokładnie przebadane, podobnie jest z serami pleśniowymi i produkty farmaceutyczne, oraz sery pleśniowe nie mogą być sprzedawane bez dokładnego przebadania na obecność mykotoksyn. Ważne też jest to, że nawet jeśli pozbędziemy się pleśni to mykotoksyny zostają w produkcie, a te nawet po potraktowaniu stężonym kwasem nadal byłyby szkodliwe, możliwe nawet, ze bardziej – nie powiem dokładnie, bo nie wszystkie zostały jeszcze na tyle przebadane, a jest to bardzo szerokie spektrum różnych toksycznych substancji. Ha, doczytałam jeszcze o pieczywie z proszku… To jest już śmieszne, bo to domowe także jest z proszku, bo czymże jest mąka, jak nie rodzajem proszku? A taka ciekawostka… Pewnie wiele osób z oburzonych kupując w piekarni pieczywo nie pyta o skład, a często pieczywo w wielu piekarniach niewiele się nim różni od tego w marketach. Dziwi mnie też to, że tyle rzeczy mrozimy i jakoś nikt się nie czepia, a mrożone pieczywo to zło… Mrożenie to najlepszy sposób utrwalania żywności. W ciasto mrożone otrzymać można identycznie jak i normalne, z drożdży, zakwasu, mąki (sama nieraz mrożę własnoręcznie zrobione ciasto na pizzę, o dziwo z drożdży…) producent pieczywa z proszku się wypowiada? a ty nie łapie za słówka Pięknie Polaków Trują tak jakby niePolakow truli zdrowiej To raczej sami dajemy sie truc. Nieswiadomosc nie usprawiedliwia Jest nas tak duzo, ze gdyby wiekszosc zdecydowala, ze nie kupuje np. takiego pieczywa, to ciekawe, czy dalej by je produkowali? To MY jestesmy SILA, ale niestety jeszcze malo swiadoma… Przyjdzie i na to czas Nie piszą, że świeże, nie piszą, że zdrowe. A wiadomo, że świeże nawet pieczone tradycyjnie tez nie są zdrowe..A bułki odpiekane z mrożonej masy pojawiły się jakieś 10 lat temu wraz z piekarnikami w sklepach spożywczych. Ja staram się ich nie kupować, choc nie jest to proste. A chyba nikt nie jest tak naiwny, żeby mysleć, że w tych sklepach na zapleczu ktoś robi prawdziwe ciasto z prawdziwej mąki i drożdży, bo to jest po prostu nie możliwe…. Ciekaw jestem kto jest gorszy ten co się pomyli w pisaniu czy ten który ubliża piszącemu. Samo za siebie przemawia i o czym tu dyskutować. Najgorsze ze tacy ludzie sa tak zaślepieni swoja arogancja i pycha i duma itp… ze nie widza w tym nic zlego. Odpisali by na temat zkad się bierze a nie tu udaje polonistę hehehehehe „sama w sobie nie jest szkodliwa” … czy wiesz co piszesz? W porządku, dziękuję za informację 🙂Skoro nieszkodliwe i ogólnie naturalnie, nikt na tym nie cierpi, to ja nie zgłaszam zastrzeżeń. Jedzenie robactwa tez nie jest szkodliwe…ma duzo białka. SMACZNEGO 😉 Blisko 2/3 populacji na Ziemi nie ma problemów z jedzeniem „robactwa” rozmaitego rodzaju. To, że w Europie się nie przyjęło, to nie znaczy, że jest ogólnie nie do przyjęcia. To jedz,dalej jak tak sądzisz i lubisz. Bardzo dobre koniki polne. Jadłem nieraz. Wedlug badan, srednio rocznie czlowiek zjada podczas snu 6 pająków 🙂 Smacznego Cierpią kaczki. To nie jedz. ludzie zabijają ludzi i to nie na wojnach,ale w zwykłym życiu! Nie znam piekarni,która nie dodawała by chemii do wszystkich swoich produktów. Zastanówcie sie,za czasów komuny ,czekało sie na chleb,jak juz był to ciepły i rozchodził się w mgnieniu oka. teraz popyt jest mega większy i piekarnie nie są w stanie sprostać naturalnym sposobom wypieku. Czekać az zakwas dojrzeje itd, zamiast zakwasu jest chemia,kupujecie ciemne bułeczki??? to nic innego jak kajzerka z karmelem 🙂 zginiemy od własnej broni Panie Tomku, zapraszam do mnie do piekarni i sam Pan doświadczy że się da zrobić zdrowy dobry chleb. Ale nie za takie pieniądze jak w tych smieciowych sklepach typu biedronka czy Lidl. Pozdrawiam Ja też pracuje w wielkiej piekarni Szwajcarskiej i u nas nastawiamy kwasy kilka godzin przed produkcją i nie używamy tych substancji o których tu piszecie a też dostarczamy do lidla biedronki czy tesco nie wiem skąd takie informacje oczywiście mówie o chlebie i bułkach które nie są surowe tylko trafiają jako pół wypiek i jest tylko dopiekany w sklepach. Nikt nie mówi, że nie da się zrobić zdrowego, pysznego chleba. Da się. Ale mało kogo stać, aby taki ekologiczny (modne słowo zastępujące po prostu „zrobiony z prawdziwych składników, jak kiedyś”) chlebek kupić. Wielki bochenek za 2,99 z marketu sprzeda się lepiej, niż mały żytni chlebek wielkości dłoni za 5 lub więcej zł. Sama od czasu do czasu kupuję takie ekologiczne pieczywko, 0,5kg chleb orkiszowy za 6zł – no, ale to tylko od święta. Niestety. A ludzie, nie ma się co oszukiwać, nie idą tam gdzie taniej z cwaniactwa i niedbania o zdrowie, a z biedy. smieciowe sklepy ??? czy biedronka czy lidl obraza pana piekarnie?? to nie za dobra reklama najpierw na inne sklepy z wulgaryzmami a potem do siebie zaprosic 🙁 ktos kto uwaza ze jest w czyms dobry niepotrzebuje takiej propagandy czyli gdzie? a gdzie ta piekarnia? 😉 A Gdzie ta piekarnia bo bym skorzystała i tak kupuję pieczywo w małych piekarenkach, Ludzie z biedy kupuja byle jaki chleb? ale to jest bez sensu, kromka chleba na zakwasie nasyci na dłuzej niz pól bochenka chleba z pianki wypędzonej na polepszaczach. „teraz popyt jest mega większy” – spożycie pieczywa w Polsce jest najmniejsze od 20 lat To nie popyt jest mega większy tylko ludziom się we łzach poprzewracało bo chcą mieć do 20 nie wiadomo jaki wybór pieczywa. A co się dzieje potem? O to jakoś nikt się nie martwi. Ja o 8 rani zamawiam telefonicznie chleb w piekarni. Robiony naturalnie w małych ilościach przez młodych zapaleńców. Bochenek kosztuje koło 10 zł. Dla dwóch osób starcza na dwa dni. Jest pyszny i świeży. Dla mnie zł dziennie za zdrowie to nie jest dużo. Zwłaszcza ze chleb z marketu na drugi dzień nadaje sie tylko do wyrzucenia bo sie kruszy albo jest twardy jak skała. A mój jest świeży dobre kilka dni i można go jeść nawet z samym masłem taki jest pyszny. Niektórych stać na wydanie 5 zł dziennie na chleb, ale bardzo wielu Polaków nie. Zatem można sobie wuchwalac dobre pieczywo, ale prawda jest taka że ludzie jedzą syf z oszczędności a nie ze złej woli. Wdobrych piekarniach napewno nie stosuje sie zadnych polepszaczy czy cos w tym komus zalezy na sprzedazy dobrego i zarazem smacznego pieczywa to napewno stara sie tak zrobic wiadomo wtedy nie kosztuje chleb kg 2zl z groszami tylko wiecej wiem cos o tym bo sam jestem piekarzem i pracuje w piekarni u mnie w piekarni robi normalny zwykly chleb na prawdziwym zakwasie z maki zytniej a nie na jaki prochach!!!! wszyscy sie zachwycaja cieplymi buleczkami z marketow wiadomo co ich do tego ciagnie??? cena za 20 gr ludzie moga kupic ciepla kajzerke nie wiedza jednak z czego ona jest zrobiona. U nas w piekarni za CHLEBEK TRZEBA ZAPLACIC ale bynajmniej wiadomo jaki jest SMACZNY pozdrawiam i smacznego z pieczywa z tych waszych super marketow 🙂 Naskakujcie dalej na sklepy sieciowe i róbcie sobie reklamę, ewidentnie cały artykuł jest pisany przez spiętego piekarza lub kierownika małego sklepu który traci klientów i chwyta się czego może. Ludzie skoro kupują, jedzą i są zadowoleni to jak widać im to pasuje… Ja osobiście kupuję w lidlu zaraz po wypieczeniu z tej „półrocznej” masy i mi bardzo smakuje a jeszcze bardziej jak widzę cenę 😉 Czyli nie wiadomo, jaki jest w smaku, ponieważ „bynajmniej” znaczy tyle co „wcale nie”… A może chodziło o „przynajmniej”? Różnica jest zasadnicza! Starajmy się używać słów ze zrozumieniem. Tak samo w artykule – nie „efektowna”, a „efektywna” :-). Bzdura z tymi dobrymi piekarniami. Miałam cukrzycę ciążową. Glukometr doskonale pokazywał wszystkie dodatki do ciemnego pieczywa… Prawda jest niestety taka, że mniejsza piekarnia, żeby zarobić przy mniejszym obrocie musi mieć większą marżę. A w pieczywie jest dokładnie to samo… ja produkuje od 7 lat i od niedawna sprzedaje chleb na naturalnym zakwasie bez dodatków chemicznych. Może to nie jest tania produkcja i nie tani produkt, ale ekonomicznie chyba porównywalny do kupnego , ponieważ chleb na zakwasie jest syty, zdrowy, długo utrzymuj świeżość, nie schnie, nie pleśnieje i jest zjadany do ostatniej kromeczki ……. pieczywa ze sklepu nie jestem wstanie przełknąć Podziel sie przepisem prosze. Masz całkowitą również od pięciu lat piekę swój chleb ,a zaczynałam od chleba na drożdżach. Był smaczny ,ale wiadomo ,że szybko schnie i nie jest taki zdrowy z uwagi na drożdże. Odważyłam się zrobić chleb na zakwasie i wyszedł rewelacyjnie. Jak się ma już zakwas to ciasto nie jest trudno wieczorem ,a rano wyrośnięte wstawiam do piekarnika. Odmierzam 0,5kg mąki żytniej pełnoziarnistej, zytniej oczyszczonej,orkiszowej pełnoziarnistej,kasztanowej,gryczanej lub jaglanej ; wody ,1 łyżeczkę soli himalajskiej,kminek,czarnuszkę czosnek niedźwiedzi, siemię lniane,lub nasiona słonecznika czy dyni itp. Za każdym razem robię inny chleb ,a jego trwałość jest do 2 tyg ,bo jem chleb tylko na może wyschnąć ,ale nie spleśnieje. Cena takiego chleba wynosi ok 10 zł. Jeśli ktoś mówi ,że nie stać go na taki chleb to jakim cudem stać go na papierosy za 12 zł każdego dnia? Ja znam taką Jagieła i wspólnicy sc,Głuszyca ul Grunwaldzka 77,pieczywo bez polepszaczy,spulchniaczy,barwników!Zapraszam kolejna reklama sklepiku, GRATULACJE chłopie przestań takie bzdury wypisywać! Jak nie masz pojęcia to sie nie wypowiadaj. nie każdy ciemny chleb czy bułka to kajzerka z karmelem. W Szczecinie jest kilka piekarni, które pieką w sposób tradycyjny. Trzeba tylko poszukać. A które to są piekarnie możesz powiedzieć?? Ja znam w Szczecinie tylko jedną taką, piekarnię Reczyńskich przy ul. Rayskiego 17. Polecam, najlepszy prawdziwy chleb 🙂 Pewnie, że w Szczecinie są. Na Długosza na przykład. Montag w Łodzi ma rewelacyjne pieczywo które kupuje juz od dłuższego czasu. Bochenek kosztuje około 8 zł ale wole zjeść smacznie i zdrowo ale mniej. Karmel jest już dawno wycofany z produkcji piekarniczej w Polsce Bzdury, zakwasy to nie problem,a nawet taniej wychodzi niż kupno to czas i brak chęci. Wiem, bo prowadzę piekarnie i mamy chlebek tylko na zakwasy. To nie kwestia tego, że piekarnie nie wyrabiają. Dałyby sobie radę z pieczeniem dobrego pieczywa. Problem tkwi gdzie indziej – w zysku. Stosowanie chemii znacznie obniża koszty, więc rosną zyski właściciela. Chemia raczej podwyższa koszty niż obniża. Cena zakwasu jest praktycznie zerowa, a chleb jest smaczny. Problem jest też przyzwyczajenie klientów, bo ludzie lubią puszyste pieczywo, które nie da się zrobić bez „chemii”. Kwestia na ile jest czysta od chemikaliów stosowanych w procesie produkcji. No swoje strupy to jeszcze jakoś zjem, ale strupy innych… tfuuu,,, Ta ze zbóż na pewno nie jest szkodliwa ! Szkodliwa jest ta „podrobiona’ Przez przypadek znalazłam ten art. i te strone i jestem zdziwiona, ze ludzie o tym nie wiedzieli czym karmia nas supermarkety. nie, to aminokwas, składnik białka I co z tego? Jejku jacy wszyscy uczeni jedni poloniści inni znawcy chemii a tak naprawdę poczytałam trochę tych komentarzy to zwykła pyskówka / Wszyscy to jemy nie wielu z nas umie piec ciasto /chleb/ a czy wy wszyscy uważacie że w małych piekarniach tych osiedlowych to te pieczywo jest takie idealne . parę lat temu kupiłam w osiedlowej piekarni bułkę jak ja przekroiłam to znalazłam peta od klubowego od tamtej pory omijam dalekim łukiem tą piekarnię ale i też omijam piekarnie osiedlowe kupuje jak wszyscy inni pieczywo w super marketach i dużych sklepach . ,,Nie wielu z nas umie piec ciasto?” Chyba robić ,a tak naprawdę to ciasto robię w 5 minut ,bo co to za filozofia wymieszać wodę z mąką,zakwasem,solą i dodatkami ziól lub to ręcznie dużą łyzką,a potem smaruję keksówkę olejem kokosowym ,wysypuje na dno trochę czarnuszki ,wkładam ciasto ,wyrównuje lyżką ,spryskuję trochę wodą ,przykrywam workiem foliowym aby miało cieplo,a po paru godzinach ciasto wkładam do piekarnika/oczywiście bez worka/ 50 minut i zapach chleba unosi się w całym mieszkaniu. Pycha ! idioto anonimowy, każdy taki dodatek jest szkodliwy. Czy uważasz, jak bym dał tobie swojego h-ja do gęby, wówczas spermę wypijesz, nie będzie szkodliwa, dla ciebie. Nie każde marketowe pieczywo je ma, wystarczy czytać skład. Ja kupuję w Tesco jedną bułkę i 2 bułki w PiP, oraz bułkę Fitness od Lidla. Z tego co wyczytałam w składzie nie ma tego dodatku, a bułki zachowują się tak samo, jak pieczywo z piekarni. Dlatego tak ważne jest, aby czytać etykiety i być świadomym konsumentem Ludzie muszą być świadomi również tego że etykiety też kłamią- żeby nie odstraszyć tych klientów którzy uważają się za świadomych i czytają etykiety właściciele zwłaszcza dużych firm nie piszą całej prawdy by tzw. ’ e ’ było jak najmniej. Oczywiście za to grożą olbrzymie kary ale duże firmy działające od lat na rynku mogą sobie na to pozwolić. Cóż znaczy dla nich kara finansowa w wysokości 5000 zł? Wolą raz na jakiś czas zapłacić niż stracić rzesze klientów! Co do nieumieszczania informacji, na ten temat nic nie wiem. Ale wiem, że producenci nagminnie używają nazw zastępczych na użyte składniki, zastępując te wszystkim znane jakimś nic nie mówiącym wyrazem, który mało kto słyszał i kojarzy. Jakieś dowody na fałszowanie etykiet przez piekarnie? Może linki do artykułów opisujących podobne procedery. W dzisiejszych czasach firmy raczej nie posuwają się do tego, by pominąć jakiś składnik. Robią za to inny brzydki numer, kamuflują obecność niektórych paskudztw używając alternatywnych nazw. Np. nie każdy wie, że słynny glutaminian może występować pod takimi nazwami jak: Ekstrakt drożdżowy, Autolizowane drożdże, Hydrolizowane białka roślinne, Hydrolizowane białka. Nieprawda. Pieczywa z lidla roznia sie od tych z piekarni zasadniczo . Z lidla po kilku dniach robi sie gliniasty. normalny robi sie suchy lub kruchy, w kazdym razie wysycha. Afro z cyrku masz rację. Chociaż i w piekarniach można znaleźć „perełki”. Natalie, guzik prawda że pieczywo zachowuje się tak samo jak pieczywo z piekarni. Ostatnio właśnie zatrułam się pieczywem z Lidla. Takie gnioty jak tam sprzedają są zwykłą trucizną. Ze zwykłego lenistwa że nie chciało mi się iść do piekarni a Lidla mam pod domem postanowiłam tam kupić pieczywo. Kupiłam chleb słonecznikowy. Gniot, glina inie wiem jakich jeszcze użyć określeń żeby zobrazować to coś. Mój żołądek zbuntował się torsjami. Nawet kromka włożona do opiekacza, zamiast właśnie zachować się tak jak pieczywo z piekarni, po wyjęciu wyglądała jak uparzona glina. Mam ochotę jeszcze raz kupić ten „chleb” ale nie po to żeby toto zjeść ale dać odpowiednim służbom do zbadania a co dalej to jeszcze zobaczymy. Ostrzegam wszystkich przed „pieczywem” z marketów. Tam nawet ciasta są mrożone i miesiącami przechowywane w chłodniach. A to i my mamy podobne doświadczenia. Może torsji po chlebie z lidla nie zaliczyliśmy ale brzuch nas bolały, chodziliśmy spuchnięci jak nadmuchane balony. Po pieczywie z dobrej, sprawdzonej piekarni takich efektów nie mamy. A też nie jemy chleba w dużych ilościach ( raptem dwa, trzy razy w tygodniu po dwie kromki ) to i cena za prawdziwe pieczywo nie jest nam straszna. Gdzie ty ten sklad pieczywa czytasz? a wy wierzycie w to co pisza markety o składzie .śmieszni jesteście masz racje ludzie się nie znajom a nie wiedzom co znaczy chemia a po latach wszystko wyjdzie „nie znają” , ” nie wiedzą” – czy to naprawdę takie trudne? My się nie znamy, my nie wiemy… A Ty zainwestuj w słownik. biedronce wierze bo mąż sam wypiekał przez długi czas pieczywo w jednej z piekarni która je tam dostarczała i nie było tam tego typu składników, tym bardziej że nikt tego pieczywa nie mroził… Ale tu chodzi o pieczywo wypiekane w dyskontowych piekarniach z ciasta mrożonego…. Kupując chleb z piekarni która dostarcza do danego sklepu zawsze można sprawdzić skład na opakowaniu tego chleba. Zakładając, że ta piekarnia podaje go zgodnie z prawdą można wtedy dokonać wyboru. Wypieki z mrożonego ciasta też mają podany skład. Dyskonty, które na miejscu pieką pieczywo też skład podają. Lidl np. podaje. Każdy na własną odpowiedzilność kupuje. Skład jest wypisany na etykiecie koszyka, w którym są dane chleby czy bułki. W lidlach składy są wypisane na jednej kartce, czcionką o rozmiarze co najwyżej 4, zapoznanie się z takim składem bez lupy jest trudne, a informacja w sklepie, że pieczywo jest odpiekane z ciasta mrożonego (takiej informacji wymaga prawo) jest umieszczana w takim miejscu, że trudno ją zobaczyć Odkrywcze… A wiecie o tym, że WANILINĘ – nie mylić z walilią, którą wszyscy dodają tak chętnie do ciasta produkuję się z odchodów krów. Japończycy odkryli taką metodę produkcji, która, jak co inteligentniejsi się domyślają, jest najtańsza. Generalnie smacznego PS. Pracowałem kiedyś w piekarni i uwierzcie mi że to co się tam dzieje to masakra. Większość z was nie tknęłaby pieczywa gdyby to zobaczyła… Wanilina to kolejny „super produkt”, o którym chciałabym napisać. Czy ma Pan jakieś konkretne badania na ten temat? Wanilina spożywcza jest produkowana z kory.. poczytajcie;) Tak to prawda, tyle że tak uzyskana wanilina używana jest do wyrobu np. świeczek a nie w procesie produkcji żywności. O wanilinie słyszałam, dlatego nie używam nic co zawiera ten cudowny specyfik. Lepiej kupic naturalną wanilię i samemu sobie dodać do ciasta. Smutny wniosek o tym, jak bardzo wielkie firmy robią na nas wielkie pieniądze wmawiając nam przy tym, że to dla naszego dobra to trucie nas… wanilina tak została wynaleziona a teraz produkowania jest na podstawie procesów chemicznych a nie z odchodów Kup sobie akcje wielkich firm i będziesz zarabiać wielkie pieniądze. O co chodzi? mieso kazdy wie skad pochodzi i i tak je ludzie jedza Problem z czytanie etykiet jest jeden. Producenci tak samo jak handlarze piszą w składach to co klient chce przeczytać. Kary stosowane w Polsce są tak niskie, że firmy wolą zapłacić mandat niż pisać prawdę i narazić się na spadek sprzedaży. Dokładnie, system kontroli w Polsce jest fatalny i my – konsumenci na tym tracimy Kochani pieke sama chleb : 60 dkg maki orkiszowej 700 ml wody przegotowanej Łyżeczka soli Garstka otrębów orkiszowych Po łyżce ziarenek : słonecznika, dyni, siemienia Dodać zakwas czyli około 6 łyżek Wlać ciasto w foremkę o 22 lub 23 przed snem o godz 6-7 rano wstawić na 1godz10 min na 180 stopni piec Pycha zdrowe????Powodzenia koniecznie muszę wypróbować! Zakładam, ze: Mąkę robisz z wyhodowanych przez siebie ziaren…, z żyznej gleby nie wspomaganej nawozem. Wodę pobierasz bezpośrednio ze studni głębinowej- absolutnie nie z wodociągu i nie z obrzydliwej, toksycznej plastikowej butli. Sól zebrałaś nad Morzem Martwym. Otręby pozostały ci po wyprodukowaniu wspomnianej powyżej mąki. Słonecznik, dynia i siemię również pochodzą z Twojej ekologicznej plantacji, nieznającej nawozów i innych chemicznych syfów i co ważne, oczywiście nie tkniętej kwaśnymi deszczami Chlebek pewnie pieczesz na kapuścianych liściach, a nie w żadnej silikonowej, czy innej gównianej formie… No tak…, jakie to urocze złudzenie:-) Smacznie i zdrowo:-) Pozdrawiam:-p Dlaczego sol nie z Wieliczki np.? Zapewniam ze duzo czystszcza niz ta z morza… A jakby tak zglebiac temat – polecam 🙂 Sól z Wieliczki jak najbardziej 🙂 W Wieliczce już nie wydobywa się soli . Niestety 🙁 Nie opłaca się. Jak większość rzeczy w Polsce … 🙁 Mylisz się, w zeszłym tygodniu kupiłem. Nie wiem kiedy Pani zostala odhibernowana, ale skroce do faktow. Zyjemy na jednej planecie (wciaz), mamy wplyw jedynie na estetyke swojego otoczenia. Powietrze, woda i gleba sa skazone (mniej lub bardziej) na calej planecie. Pokarmy, ktore nam sluzyly, przez ewolucje i gmo, juz nam nie sluza. Biorac pod uwage te fakty, Pani komentarz jest conajmniej zbedny… I wcale nie swiadczy o Pani nadprzecietnej inteligencji. Takimi komentarzami odbiera Pani resztki nadzieii ludziom. Na pewno zdrowiej niż kupując shitowe pieczywo z mrożonego ciasta w markecie. Z takimi komentarzami to prosze isc do lasu i je zakopac pod drzewem. Moze byc w glebie skazonej kwasnym deszczem – sa tak ironiczne ze im to juz nie zaszkodzi 🙂 pozdrawiam. brawo !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja tez sama to robię pozdrawiam a mam odpowiednia maszynę do wyrobu i pieczenia chlebusia to jeszcze dopisz ile chemii zawiera sama mąka a ile ziarna tylko aby to wszystko urosło to musi być podsypane a samo się nie oczyści to jest pisane po aby i obrzydzanie ludzi aby nie kupowali pieczywa z marketów taka prawda A co w tym obrzydliwego? W procesie produkcji otrzymują czystą l-cysteine, którą tak czy tak by otrzymali z czegoś innego niż włosy ponieważ to dokładnie ten sam produkt bez żadnych śmieci. Więc zrozumiałym jest, że robią to najtańszym możliwym sposobem i nie widzę w tym nic obrzydliwego. Kochani,ale gdzie wy ten sklad czytacie jak pieczywo leży na półkach bez opakowania żadnego? No i skoro ja nie uprawiam zboża na żyznej glebie itp to znaczy ze nie ma się co fatygować z pieczeniem własnego? Jak więc lepiej – piec swój czy w lokalnej piekarni kupować? Ja uwazam, ze powinno sie samemu piec. Nawet w lokalnej piekarni nie masz pewnosci, ze z chlebem jest wszystko ok. Jakby nie patrzec, wybierajac samemu make, wode i przyprawy mozemy policzyc dokladnie, ile i jakie syfy sie spozylo, jak rowniez wygooglowac sobie, jak takie „toksyny” zneutralizowac, zeby jak najmniej wplynely na nasze zdrowie. Zgadzam się 🙂 Przecież podobno na etykietach producenci kłamią, wiec skąd pewność, że l-cysteina z włosów nie jest dodana do mąki sprzedawanej w sklepie, żeby klient był zadowolony, że mu fajne ciasto wyszło? Jak czytam takie artykuły to się zastanawiam, czy nie zrobię najlepiej, jak przeprowadze się do jakiejś dziczy i będę jadł sciółke, zagryzał liśćmi i popijał wodą prosto ze źródełka… W Polsce chyba już trudno o taką dzicz, w której ściółką i woda są dziwicze i nieskażone. Powiem tak w masowej produkcji nie ma już nic co by nam nie szkodziło ,chcemy mieć coś szybko, tanio i bez roboty to producenci nam to dają ,widząc w tym zysk ,a że większość rzeczy jest szkodliwych to wiadomo nie od dziś. A jeść trzeba Jest na to sposób: Ja zupełnie nie jem chleba. No, chyba, że ktoś mnie własnej roboty pieczywem poczęstuje. Zjem z grzeczności i ze smakiem. Brzuch mniejszy (wcale :P), samopoczucie lepsze (znacznie). Zamiast tego mam kasze, warzywa, nasionka, kiełki i… takie tam. Mięsa też nie jadam. Było u nas w domu jak pies był… Dobra, miało być o chlebie. Ptaki też nie dostają ode mnie chleba – niszczy im nerki (sól i dodatki). […] Ambitne zadanie na weekend! Nie odpuszczamy! Zwłaszcza, że nie możemy być pewnie jakości chleba, który kupujemy. Niestety nierzadko są wykonywane z gotowych, mrożonych mieszanek. Barwę ciemnego, a więc w naszym mniemaniu zdrowego, chleba zawdzięczamy karmelowi. Naprawdę trzeba się postarać, aby znaleźć dobrą piekarnie z chlebem na zakwasie. Nic nie zastąpi własnoręcznie wyrobionego i upieczonego chleba. Mamy wgląd we wszystkie składniki. Może często jest nierówny, popękany, niski lub garbaty, jednak tak właśnie wygląda chleb z domowej taśmy. To wyznacza jego naturalność. Dzięki różnym mechanicznym udogodnieniom, możemy wyrobić chleb w 3 minuty! Naprawdę warto! Zwłaszcza jeśli natrafi się na tego rodzaju artykuły…. […] Wszystko to prawda. Ale skoro piszecie o chlebie, musicie wiedzieć jedno- największą trucizną jest sama pszenica. Nikt otwarcie nie mówi, że jest ona genetycznie modyfikowana. I to chyba najbardziej ze wszystkich roślin. Jej zdrowa poprzedniczka miała 12 lub 24 chromosony, dzisiejsza ma 200 razy więcej. I nie chodzi nawet o sam gluten. Pszenica zabije ludzkość. Poczytajcie i smacznego. Kochani Niedługo będziemy mieli pastylki zamiast jedzenia …..i problem niezdrowego jedzonka z głowy. A tak na serio chyba nie można całkowicie uniknąć chemii , konserwantów itp. g… w jedzeniu. Jedzmy zatem z głową i to co nam smakuje. 🙂 Zgodze sie z Tatiana, te wszystkike dodatki pod tytulem E(cyferki) to tylko wierzchołek gory lodowej. Poczatek problemu jest u zrodla. Pszenica i inne zboza zanim wyrosna sa tak naszpikowane chemicznym syfem,ze juz od niej samej mamy dolegliwosci zoladkowe (moze nie od razu ale z czasem…), o alergiach juz nie wspominajac. Kto kiedys mial alergie? Teraz wszyscy na cos mamy. Az mnie skreca na sama mysl o tym,ze moje dzieci nie maja perspektywy na prawdziwe normalne zdrowe i niechemiczne jedzenie z „dawnych czasow” Niestety to jest jedna z największych tragedii naszych czasów. Alergii nie było, bo dziecko bawiąc się na ulicy jadło ziemię i lizało dżdżownice, przez co układ odpornościowy nauczył się „ignorować” alergeny- przynajmniej tak się obecnie uważa, ale wysuwanie wniosków, że „ludzka” L-cysteina jest alergenem to idiotyzm. Po 1. jeśli by była, to sami powodowalibyśmy u siebie alergię (jakimś magicznym cudem prezentując pojedynczy aminokwas limfocytom…), po 2. Jakoś tak się stało, że dawniej alergii się nie diagnozowało, mniej więcej tak jak, damy na to, cukrzycy typu 1, mukowiscydozy, astmy itp., albo się z tym żyło, albo się umierało… Ja bym proponowala nie jesc nic .Nie pijcie sokow .nie jedzcie miesa bo nie wiadmo co zwierzeta jadly, mleko tez nie wiadomo jak przetwarzane brudno w mleczarniach,,, maslo tez nie wiadomo z czego, kury tez dziobia co im wpadnie ,Bez nawozu nic nie urosnie wiec warzywa tez sama chemia. Radze kupic kawalek pola samemu zasiac i zebrac. kurke swinke i krowe wychodowac na tym swoim kawalku pola , i tp……. bedzie ekologicznie i zdrowo. Tylko kto wam to wszystk zrobi bo mlode pokolenie to ma lewe rece do wszystkiego Święta prawda i idą tylko na łatwiznę A czy pan redaktor widział co potrafi zjeść taka świnka? w jakich często warunkach jest hodowana? Jada pan szynkę? „Sama w sobie nie jest szkodliwa, ….” To piszczie o szkodliwych substancjach i kto i do czego ich używa….. śmierdzi mi to sponsorowanym tekstem! A w takiej szyneczce mnóstwo chemii po róznymi nazwami oraz cukier i syrop glukozowy. Zastanawiam się w jakim celu w mięsie są te słodkie specyfiki? Myslę ,że nabijają kabzę firmom farmaceutycznym ,aby ci chorowali na cukrzyce bo syrop glukozowy uzależnia i niszczy trzustkę. Nikt nie napisał o najważniejszym – poprzez ludzkie włosy usuwane są z organizmu metale ciężkie, więc w ten sposób produkowana L-cysteina jest bogatym źródłem ciężkich toksyn :/ W Galileo było o tym już kilka lat temu.. Facet skupuje włosy ze wszystkich salonów fryzjerskich w Chinach. Z całym syfem, który jest na podłodze. Wszystko to później obrabiają taką Chemią, że w Czarnobylu jest bezpieczniej.. Oglądajcie mądre TV, a nie tylko głupi Internet! O proszę: Ciasto jest odpiekane w sklepach? Do sklepów przychodzi mrożony surowiec w postaci „niedopieczonego” pieczywa, poddanego w piekarni procesowi szokowego schłodzenia. Z reguły kilka lub kilkanaście minut wystarczy żeby z takiego półproduktu otrzymać dopieczone bułki, czy chleb. Nie ma mowy o pieczeniu w sklepie z ciasta! Pół roku w chłodni? Nie znam firmy którą byłoby stać na przechowywanie relatywnie dużego gabarytu produktu za bardzo niską cenę pół roku w chłodni! Chleb za kilka złotych za kg zajmuje kilkukrotnie więcej miejsca od dużo droższych ryb czy mięsa. W sklepach przechowuje się kilkudniowy zapas, a piekarnie również posiadają z reguły zapasy na kilka dni sprzedaży. Zresztą próby mikrobiologiczne zamrożonego pieczywa kilkudniowego, a kilkumiesięcznego praktycznie się nie różnią! Chińskie ciasto? Również z powodu przytoczonego powyżej nie ma szans na chińskie ciasto w polskim sklepie. Trzeba mieć świadomość że zapakowanie kontenera chłodniczego lekkim i tanim ciastem w Chinach i kilkumiesięczny transport drogą morską z podtrzymaniem niskiej temperatury jest ekonomiczną bzdurą! Szemrana jakość surowców? Napiszę tyle. Osoba pisząca ten artykuł osoba kompletnie nie zdaje sobie sprawy jak rygorystyczne i w ciągły sposób kontrolowane są procedury związane z produkcją żywności dla sieci. Udowodnienie producentowi stosowanie zakazanych lub niedopuszczonych surowców powoduje natychmiastowe rozwiązanie umowy oraz wypłatę ogromnych odszkodowań. Nikt lub prawie nikt nie zaryzykuje! Artykuł wydaje się mechanicznym powieleniem „wszystkich strachów” dotyczących pieczywa, bez poparcia jakimikolwiek dowodami przez osobę z nikłym pojęciem o tym co pisze. brawo za rzeczowy komentarz (y) Dzięki z w koncu normalny komentarz wśród steku bzdur i teorii spiskowych! Wyciągnął Pan tylko kilka nieścisłości z tekstu, ma Pan rację z pewnością nikt nie sprowadza z Chin do Polski mrożonego pieczywa, ale komponenty do produkcji polepszaczy już tak. Wszystkie pieczywa głęboko mrożone, produkowane są z użyciem polepszaczy, z prostej przyczyny: wizualnie są większe i ładniejsze. Dlatego, że pod wpływem polepszaczy, najczęściej aminokwasów następuje równomierniejsze rozprowadzenie dwutlenku węgla i pozostałych gazów zawartych w cieście, przez co wizualnie ciasto rośnie, ma pozornie ładniejszą i gładszą skórę. Do tego należy doliczyć hydrokoloidy, które w cieście zatrzymują od kilku do kilkunastu procent więcej wody, normalnie odparowywanej w procesie pieczenia, dlaczego?, bo woda jest tańsza niż składniki ciasta. Taki chleb już w kilka godzin po kupieniu robi się wyraźnie suchy, bo zmiana ilości wody w chlebie jest znacznie większa niż w przypadku chlebów bez koloidów. Ma Pan rację co do restrykcyjności badań sanitarnych, ale by je przejść półprodukty głębokomrożone faszerowane są środkami grzybobójczymi. Podsumowując, może nie mamy do czynienia z aminokwasami produkowanymi z chińskich włosów, niewątpliwie w pieczywie marketowym używa się bardzo dużych ilości polepszaczy, produkowanych w taki czy inny sposób. Używa się środków koloidalnych, by omamić klienta pięknym widokiem, tryskającego świeżością (wodą) pieczywa, która to „świeżość” ulatuje już po kilku godzinach. Używa się nagminnie środków barwiących, w prostym celu – oszukania klienta – który widząc ciemniejszy kolor, myśli, że ma do czynienia z pieczywem produkowanym z mąk grubomielonych, czyli zdrowszych. Może melasa, słód czy karmel nie są aż tak szkodliwe, ale sam fakt oszukiwania jest obrzydliwy. Jeśli do tego dodamy igranie nazwami „chleb z ziarnami”, „wieloziarnisty” – co najczęściej oznacza zwykły chleb pszenny posypany kilkoma ziarenkami, zabarwiony na ciemno karmelem, czy wielki napis „pieczywo żytnie” – na pierwszym miejscu mające w składzie mąkę pszenną (!), a gdzieś tam daleko, daleko dopiero żytnią. To fatalna opinia o pieczywie marketowym wydaje się nie być przesadzoną. Pozdrawiam Super odpiwiedz Też czekałam na takie komentarz. Ale warto mieć na uwadze, że czasem pewne normy nie są zachowane, najgorzej jest z zachowaniem cyklu chłodniczego, przy załadunku, rozładunku i wykładaniu w sklepie. I to jest akurat problemem. @keicam – bzdury wypisujesz, nie na temat. Problem w tym, że gdy piszesz, iż żadna firma nie zaryzykuje stosowania zakazanych lub niedopuszczonych surowców – to masz rację, tylko, że konfabulujesz! Bo qwa mać, te wszystkie ohydne surowce, o których ludzie piszą (keratyna ze szczeciny świńskiej, gips, polepszacze smaku, zapachu, koloru itp.) są DOZWOLONE wg norm Mumii Europejskiej! Pracuję na Uniwersytecie Przyrodniczym na technologii żywności i wiem, jakim syfem (często najprawdopodobniej rakotwórczym) jesteśmy karmieni przez zachodnie koncerny. Masz pojęcie keicam, że teraz z 1 kg mięsa wyciąga się (legalnie wg prawa UE) do 5,5 kg wędlin??!!?? Więc nie pieprz głupot, że żadna firma nie zaryzykuje zastosowania nic nielegalnego – problem w tym, że nie musi tego robić, bo w świetle prawa może stosować tysiące zabójczych składników (jak choćby utwardzony olej palmowy – sprawdźcie sobie w ilu ciastkach czy serach on się znajduje – a jest bardzo rakotwórczy! To samo słodziki i setki oraz tysiące innych dodatków). Chińczycy zawsze byli mali – a obecne pokolenie studentów jest o 2 głowy wyższe niż ich starych profesorów. Dlaczego? Gigantyczne ilości hormonów i sterydów w mięsie świń i drobiu. W UE tego nie wolno robić, ale trują nas w bardziej subtelny sposób…. zgadzam się w 100% nawet gdyby ludzi kupą karmili (choć może byłoby to zdrowsze od innych dodatków), to ludzie i tak to zjedzą, gdyż w większości przypadków nie zastanawiamy się nad tym co jemy, nie czytamy etykiet (a nawet jeśli to i tak nie ma na nich wszystkiego) oraz, w większości przypadków, lubimy być karmieni marketingową kłamliwą papką; zdecydowanej większości osób chlebuś z marketu smakuje, parówki z mom-u są pyszniutkie…….i dopóki to się nie zmieni, skład żywności nie będzie się poprawiał smacznego! Jaka mrożona masa ciasta? Nie straszcie ludzi takimi głupotami wychodzacymi z ust prawdopodobnie przegrywających konkurencję piekarzy. Bułki i chleby przyjeżdżają do sklepów już wstępnie wypieczone, zamrożone zaraz po wypieczeniu. Co złego jest w mrożeniu pieczywa? Brawo dla idioty który napisał te bzdury żeby pisać takie głupoty trzeba naprawdę mieć ograniczoną wiedzę ???? Kupuję pieczywo w prawdziwej piekarni – pyszne, ciepłe… Tyle, że często 2-3 dnia śmierdzi skisłymi drożdżami i wywołuje chmary muszek owocówek 🙁 Kupuję pieczywo w Biedronce – ciepłe, pachnące i smaczne. Po 2-3 dniach zeschnięte resztki daję psu… Biedny pies! Biedny pies Zrób eksperyment. Upiecz placek z jabłkami drożdżowy i podobny kup w cukierni . Sprawdź ile poleżą. Który szybciej spleśnieje. Ja wiem który będzie dłużej leżał dlatego ciasta piekę w domu. Jeszcze tylko, zeby była pewność, ze pieczywo eko jest ze składników eko, albo, ze to z lokalnych piekarni nie zawiera żadnych paskudztw i polepszaczy, i ze jest pieczone w odpowiednich warunkach, a nie w syfie jaki pokazują czasem w tv… Napiszcie jeszcze jak uzyskuje się penicylinę. Przecież to pochodzi ze zgniłych resztek na których produkuje się pleśń! Fuuuuj…. Penicylina…… fuuuuuj…. A wiecie z co to jest podpuszczka? I z kad się bierze?Jest to wyciąg z żołądkow cielecych czasem owczych,używana do wyrobu serow!a jednak ludzie jedzą ,uwielbiaja są faszerowane chemia żeby z kg zrobić 3 są zmodyfikowane!Jak to czytam to mi słabo. Więc zamiast narzekać,zacznijcie sami pięć chleb,siejcie,uprawiajcie, hodujcie itd bo nic dzis nie jest zdrowe,albo produkowane ze świństwa. Główny składnik to Glutaminian Sodu odkładający się w człowieku, pieczywo podpiekane po czym mrożone w komorze azotowej . Piekarnia Intereuropol – czyli tzw. Piekarnia Szwajcarska główny dostawca pieczywa do LIDL ,BIedronka, Kaufland, Tesco Porównajcie sobie wielkość bułeczek kwadratowych z dynią w tych sklepach zobaczycie na czym polega różnica między pieczonym a mrożonym pieczywem . Pozdrawiam ! A ty wiesz co jest w zwyklym chlebie z piekarni? Rzekomo świeżym? A wiesz jaki chleb trafia do woreczkow? Jak się dowiesz to wtedy zabieraj głos. Wielkość bulki nie swiadczy o świeżym wypieku. Zapraszam do piekarni. W moim domu. Sama piekę chleb i wiem co tam jest. ???? W kazdym z wyżej wymienionych sklepów pieczywo jest odpiekane z zamrozonego! Co ty tu za bzdury wypisujesz? Gdzie porównać? Tak, to pieczywo jest produkowane na Antarktydzie i pingwiny cierpia, bo im piora wyrywaja do tego pieczywa. Bzdurne teksty, nawet bez zbadania, co jest sprzedawane. Nie mam nic wspolngo ani ze sklepami, ani z piekarniami,, nie cierpie natomiast robnienia komus wody w mozgu „nie cierpie natomiast robnienia komus wody w mozgu” Dokładnie – i szukania taniej sensacji, okraszając tekst sugestywnymi opisami „obrzydliwości”. Generalnie można by napisać – „i co z tego” Jak bedziecie na zakupach w którym kolwiek z marketów to patrzcie uważnie na pieczywo. Przy każdym jest tabliczka ,że jest to wypieczone z półproduktu mrożonego. Wiec to tych co są oburzeni,czytać a nie brać z połki jak leci!!! tabliczka jest, tylko na liczącym kilkanaście metrów długości stoisku piekarniczym jest na bocznej ściance, w miejscu gdzie trzeba latarki mega bzdura – po co to trzymać pół roku? dla własnych strat? Nie wiem kto co takich bajek na opowiadał ze te ciasto leży pół roku zamrożone. Jest to ciasto garowane i schłądzane w ekspresowym tempie do temp 2-5 stopni. Owszem są też w sprzedaży mrożone bułki do wypieku. Co do mąki hmmm. to już od czasów wejścia Polski do Unii musi spełniać normy, co za czym idzie mąka nawet ta w sklepie ma już dodane polepszacze, ulepszacze, antysleśniacze i l’cysteine. Także takie artykuły są za późno o dobre naście lat. Zwykły zjadacz chleba Ciekawi mnie jedno na jakich źródłach opierała się osoba pisząca ten reportaż. Bo nie sądzę aby miała chociaż odrobinę pojęcia skąd się bierze pieczywo w sklepach poczytałam Wasze komentarze to doszłam do wniosku że nie powinno się jeść to już na pewno bo jak to jest robione,chleba nie bo konserwanty,warzyw nie bo chemia może zaczniemy wszystko robić sami i cofniemy się w czasie do epoki kamienia łupanego co upolujemy to zjemy. I byłoby najzdrowiej ,ale zwierząt dla wszystkich nie starczy. Dziś na świecie nikt ludźmi się nie przejmuje bo prawdopodobnie jest nas o 3 miliardy za dużo. Dlatego mądrzy starają się odżywiać nieprzetworzonymi produktami,a reszta je co popadnie do czasu kiedy dopadnie ich jakieś choróbsko. „Efektowne” to może być widowisko, a produkcja to chyba efektywna …? A tak naprawdę to woda jest składnikiem moczu wieloryba 😉 I jak tu teraz żyć Panie? Piękę od kilku lat własny chleb na zakwasie . Jedyną czynnością jest wymieszanie łyżką składników i wyłożenie ich do foremek . Trzeba też odłozyć zakwas na następne pieczenie. Chlebek rośnie całą noc a rano go wypiekam . Pachnie cudnie . Smak jest niesamowity i mozna go zmieniać dosypując np czarnuszki . Polecam i służę radą na priv . Hej Monika! Czy pomogłabyś mi z radami jak upiec pierwszy chleb w życiu?:) Ja je robie z ciasta na pierogi jak mi zostaje Chleb dobry, bułeczki super ale często przywożone w brudnych koszach. Wyglàdających jak kosze na śmieci a nie na pieczywo. Czy ktoś z was zwrócił na to uwagę? Nie wiem czy wiecie, ale do każdego chleba dodają też monotlenek diwodorku! Każdy kto go zjadł prędzej czy później umiera! Ale o tym w mediach nie usłyszysz! Jak ta chemia się dostanie do płuc w odpowiedniej ilości to człowiek ginie praktycznie od razu! W samej Polsce średnio tak umierają 2 osoby na 100 tys. mieszkańców rocznie!!! Zgadza się H2O czyli woda jest dodawana do pieczywa. Pijemy ją i kąpiemy się w niej. Pozdrawiam „fachowca”. Keratynę hydrolizowaną pozyskuje się z odpadków z rzeźni, sierści, piór, rogów kopyt wszystko wymieszane jest z kupskiem i krwią, a z taka właśnie keratyna jest półproduktem do emulgatorów margaryn, kremów do twarzy itd. Dino – kołchoz . Najgorszy sklep pod względem pracodawcy i jakości . Burdel na kółkach , oby opchać i wepchać nie patrząc na ludzi . Nie patrząc że zwalniają za co chcą i nie biorą odpowiedzialności za zgubioną książeczkę sanepidowską Nie mogę nie wspomnieć o tym ,że czekam na świadectwo pracy już pół roku … hahaha żenada. Ludzie zeby wiedziec co sie je trzeba by bylo mieszkac na wsi i samemu wszystko uprawiac od swin, kur po produkcje warzyw i chleba + jeszcze pracuj, zeby ta swoja hodowle utrzymac – niemozliwe do wykonania. W kurczaku sterydy, świnie karmione są chemicznymi karmami żeby powiększyć masę, warzywa również chemicznie polepszane – we wszystko jest ingerencja ! Wina jest tutaj pierd… Unia EUROPEJSKA, ktora zniszczyla Polska wies i nasze rolnictwo narzucajac chore wymogi. ciekawe, bez Unii byś już wgl. nie miał żadnej kontroli nad tym co kupujesz w sklepie. Dzieki za wpis. ludzie – jak chcecie to wcinajcie te śmiecie – ale to nie jedzenie, tego świnia ani pies nie tkną – a nam każą płacic za takie odpady ? przyemysłowe zywnośc = gorsza od tego co w koszu z odpadami i TRUJĄCA Do ważnych funkcji cysteiny w naszym organizmie należy zaliczyć np. wspomaganie prawidłowego funkcjonowania wątroby, poprawę kondycji naszej skóry i paznokci, sprawia, że włosy są mocne i zdrowe (wpływa na odżywienie cebulek włosowych i skóry głowy), likwiduje stany zapalne skóry, chroni nas przed szkodliwym wpływem działania promieni UV, charakteryzuje się działaniem nawilżającym. Cysteina wchodzi w skład kolagenu (odpowiada za elastyczność i strukturę skóry), jest jednym ze składników kreatyny (głównego budulca włosów i paznokci). Tak, składowane pół roku w chłodni w temp. -20*C Ludzie, kto by za to płacił. Osoba pisząca artykuł nie ma pojęcia jak wygląda produkcja czegokolwiek na skalę przemysłową – taki produkt spędzi w chłodni max 72h, bo inaczej bardziej by się opłacało jego zniszczenie i wyprodukowanie nowego. Co do chińskich włosów – wyobraźcie sobie ile pieczywa jest dziennie zjadane w polsce – mowa o pieczywie w super/hipermarketach czyli z głęboko mrożonego półproduktu. Na prawdę uważacie, że ktoś lata po śmietnikach i codziennie zbiera akurat tyle, żeby wyprodukować wystarczająco dużo l-cysteiny ? To jest przemysł – wszystko musi być w dużych ilościach, codziennie tyle samo, co do kilograma, codziennie tej samej jakości – inaczej partia produktu się do niczego nie nadaje, fabryki takiego pieczywa w polsce chodzą 24h/dobę z przerwami raz na kilka miesięcy na naprawy itp…. Nawet nie macie pojęcia ile kosztuje butelka smaru silikonowego używanego do smarowania takiej linii produkcyjnej (a są to setki tysięcy za litr – bez smaku, bez wpływu na organizm człowieka itp.), a tutaj chińskie włosy z petami wam się wyobrażają. Polepszacze w cieście to ułamek procenta masy ciasta, jeśli do tego dodasz, że l-cysteina to ułamek procenta zawartości w polepszaczu, to uwierz – wystarczy, pewnie aż z nadmiarem A co to za problem samemu zrobić chlebek lub buleczki? Chwila zagniatania, można upiec w piekarniku. na necie full przepusow. Pieczywo robione w msrketach typu aucgan,ludl czy biedra to tylko dla leniwych i jieswiadomych klientow. Sorki za literówki ale tel szwankuje PARÓWKI ROBI SIĘ Z BYCZYCH PRĄCI ! i co w tym złego ? ha ha ha aleś koleś pierdyknoł z tego co kojarze wiekszosc pieczywa gleboko mrozonego w naszych marketach jest produkowana w rumunii, a nie w chinach Pierqole! pieczę sam w dupie mam lidla i inne markiety chleb jem praktycznie codziennie zresztą markiety to i tak są własnością Niemców,portugalczyków,czy Francuzów nie będę nabijał im jeszcze kasy aby jeszcze mnie truli. Wiem co jem i gówno mnie obchodzi z czego mam produkty przynajmniej wiem co jem. Wypad z baru hejty. … a mnie to się zawsze wydawało, że część warzyw, czy innych roślin jadalnych rośnie na gównie… A teraz niech autor artykułu udowodni to co napisał. Jakieś przypisy? Prace naukowe? Zdjęcia, filmy? … wszystko fajnie… tylko skąd mam wiedzieć, że to prawda? Sam sobie udowodnij leniwcu jeden Bzdura jakich malo Piekę sama chlebek żytni z dodatkiem różnych ziaren, od czasu do czasu również bułeczki. Nie mam więc problemu czy jem wlosy czy karmel czy jeszcze jakieś świństwo. Żeby jeszcze było wiadomo czy ta mąka jest bez różnych dodatków, bo z tego co słyszałam i miałam okazję przetestowac nie każda jest dobra. Pisał to człek, który jest zbudowany z ekskrementów i moczu dinozaurów. Faktycznie może prawda …chleb fitness z Lidla twardy jak kamień na drugi dzień .Każde pueczywo z Lidla jest kamieniaste za kilka godzin!!! L-cysteina jest zawarta w bialkach zboz. Po co jeszcze dodawac innej np. z wlosow? Jakies powazniejsze zrodla tych rewelacji niz sfora? Żeby gazy w cieście były równomierniej rozprowadzone, przez co zyskuje ono pozór większego. Nie bez kozery w obiegu funkcjonują takie słowa jak „nadmuchane” lub „pompowane” bułki, po prostu gazów jest tam więcej, bo przy równomiernym ich rozprowadzeniu nie uciekają tak przez skórę pieczywa. Czyli kupując WIELKĄ BUŁKĘ w markecie dostajesz w bonusie – odrobinę powietrza 🙂 Bzdury, wroc na studia. l-cysteina rozklada gluten, tluku. Rozszerzę temat 😉 DARMOWE nagranie szkolenia dla WAS! Jedno o co proszę, to podzielcie się tą wiedzą z innymi! Udostępnijcie, wyślijcie ten film dalej… To ważne zadanie, to nasza wspólna misja 🙂 Woda w kranie tez jest uzdatniana a czesto pochodzi ze sciekow. Admin! Nie pij! Od 3-ch lat wypiekam sobie sam chlebek na pszenno-żytni, gdzie 50 % jest mieszanki mąk żytnich /mąka typ 720 i maka z pełnego przemiału/ oraz 50% mieszanki mąk pszennych w tym 20% orkiszowej kosztuje około 2zł za cenie uwzględniłem wszystkie dodatki takie jak miód do zakwasu,ziarno słonecznika,ziarno lnu itp oraz koszt energii elektrycznej. Oczywiście nie uwzględniłem w cenie swojej pracy /około 1gdz. t,j 2 x po pół godziny. Chlebek jest obłędnie smaczny. Stefano proszę rzuć przepis też piekę ale na taki akurat nie mam Autor to nieuk i poszukiwacz sensacji. Mrozone ciasto z chin… jakby Chińczycy bulki i chleb jedli. O kosztach takiej dostawy juz nie wspomnę. .. Najbardziej fałszywy i beznadziejny artykuł w temacie jaki czytałem. Dziękuję bardzo! Już myślałam, że nikt nie wpadnie na ten pomysł. Wierzę, że produkcją pieczywa mogą zajmować się wielkie fabryki, które wyparły z rynku mniejszych producentów. Wierzę, że mogą mrozić to ciasto i dodawać polepszacze. Ale chleb to przecież mąka i woda, których mamy w Polsce pod dostatkiem. Co to za interes, by sprowadzać ciasto z Chin??? Jest to teoria bez dowodów! A ludzie ją powielają bez zastanowienia. No cóż, większość Chińczyków nie korzysta też zapewne na co dzień z plastykowych różańców, co zupełnie nie przeszkadza im ich produkować… To tak jak krowy które były karmione mączka samych siebie. I był później wielki syf. Setki lat produkowano pieczywo normalnie, bez dodatków substancji otrzymywanych z włosów, Jeżeli komuś to nie przeszkadza, to proszę jeść, ale kupujący powinien mieć prawo wyboru i powinien wiedzieć o zawartych w nich składnikach i za co penicyliny ratującej życie, której człowiek nie „spożywa każdego dnia” z składnikiem produktu spożywanego codziennie jest rzeczą jest również, żę mączka potrzebna do produkcji pieczywa (do supermarketów) jest robiona ze zmielonych rogów, racic itp i no cóż smacznego szczególnie wegetarianom i weganom, którzy jako kupujący powinni taką informację otrzymać. Niebawem cofniemy się 100 lat wstecz do własnej produkcji wszystkiego, bo co sklepowe zaczyna być wymemłane z byle gównem za które płącimy. Nie rozumiem jednej rzeczy w tej całej nagonce na „świeże” pieczywo. Pierwszy i najważniejszy zarzut jaki się pojawia w wielu artykułach, to to, że jest to mrożona masa (pewnie inaczej ciasto, ale lepiej używać nazwy masa, bo źle się kojarzy). Co z tego, że jest mrożona. Mrożone są warzywa, mięso itd. To źle? W artykule pada stwierdzenie „…bardzo prawdopodobne jest to, że możemy go spotkać właśnie w głęboko mrożonym pieczywie”. Czyli nie wiemy czy się w nim znajduje, ale artykuł w większości poświęcony jest temu, że pewnie się tam znajduje. Jeszcze nigdzie nie znalazłem zdjęcia etykiety z tej wstrętne mrożonej masy przedstawiającego jej skład. Wszystko to jakieś opowieści i domysły. Nie jestem obrońcą tego pieczywa, wolałbym wiele małych fajnych piekarni w każdym mieście, ale denerwujące jest to, że to pieczywo jest takie złe, bo jest wcześniej mrożone i możliwe, że ma straszny skład. Chcę dowodów!!!! 🙂 Zgadzam się, ciągle jest tylko, że „jest możliwość”. Zero konkretów, dowodów… skąd, znikąd. mądry, głupi, analfabeta czy nie, włosy brudne a może umyte przed wrzuceniem ich do chleba… a ile/u z was mądrali myje kurze jajko przed gotowaniem, które wyszło kurze z dupy i w gównie leżało…. ? skąd wyszło ?? Tędy to i koguty by mogły znosić jajka 🙂 pomyślcie, czyjeś farbowane włochy w bułce… Farbowane to jeszcze nic w porównaniu z tymi łonowymi fuj 🙂 Co za brednie… A najlepsze są stwierdzenia typu: „Co gorsza, polepszacz z ludzkich włosów trafia również do Europy i bardzo prawdopodobne jest to, że możemy go spotkać właśnie w głęboko mrożonym pieczywie z supermarketów” albo „Niestety nie mamy pewności, jak powstało ciasto do tych produktów, dlatego lepiej ich unikajmy”… Na tej samej zasadzie moge smiało napisać: „nie mamy pewności czy autorka tekstu nie jest nosicielką wirusa HCV oraz innych chorób zakaźnych, dlatego lepiej jej unikajmy”. czyli już nie przejmować się że w zupie jest włos ? Lub w chlebie ? Tym, którym wszystko jedno, co jedzą, bo przecież to już „czysta” L-cysteina z Chin, zapraszam na świeżutki chleb z L-cysteiną, którą wytworzę z łoniaków i dupniaków hahaha. Chciałbym zobaczyć, czy wtedy też będziesz się jeszcze oblizywać podczas konsumpcji hehehe. Zawsze powtarzam: Człowiek nie świnia, wszystko zeżre. L-cysteina jest też chyba w paznokciach, też dodamy. O mój Boże! Co z wami jest ludzie, że bez powodu tyle jadu na siebie wylewacie za to, że ktoś popełnił błąd gramatyczny? Czy ktoś taki naprawdę zasługuje na bluzgi i wyzwiska? Porąbane społeczeństwo. Zlinczują, zagryzą, sponiewierają, wyzwą nawet nie znając drugiego człowieka. A może właśnie dlatego? Bohaterowie online. Zrób to w realu – ubogi hejterze Aminokwas ? Ludzki ? Czyli jest nam potrzebny w czym problem ? Widocznie w wypowiedziach na reset chleba ważniejsza jest gramatyka piowni, a nie sam temat zadania czyichś włosów. Po co kupować chleb i chodzić do fryzjera? Może odrazu zacznijmy zjadać swoje włosy, czy paznokcie heh Odnośnie tematu ktoś kto interesuje się wartościami zywieniowymi, ( nie mówię tutaj o lansie na zdrowe odżywianie) wie, że taki chleb nie ma odpowiednich wartości odżywczych. Sam fakt, że nie wysycha tylko pleśnieje można mieć dwie pieczenie na jednym ogniu, jak ktoś mądry powyżej przytoczyl wzór penicyliny problem z głowy.. 🙂 Jest jedna ważna różnica: oni stosują taką technologię, że cały włos się rozpuści na pojedyncze składniki, a człowiek paznokci i włosów nie jest w stanie rozłożyć w swoim układzie pokarmowym, bo nie produkuje potrzebnych to tego enzymów. Jedynie to chłopak się trochę pomylił z tym, ze to trochę węgla i wodoru i w ogóle, bo w chemii organicznej nawet izomery tego samego związku mają często bardzo inne właściwości. I w ten sposób także nie można podchodzić do tematu. Ludzie opamietajcie sie ,czy to wazne jak ktos napisal ,czy wazna jest informacja o produkcie ktora zjadasz,chyba to drugie……….Ja wyleczylam sie ze sklepowego pieczywa I robie male piekarnie robia dobry chleb ale tez nie wiadomo jakie produkty szacunku dla kazdego I dla tych co robia bledy I tych co ich unikaja:))) Nina przerobiłam temat. Może to trochę lepiej jak sama pieczesz, jednak dostać „czystą” mąkę jest bardzo trudno. Z młyna wyjeżdża do piekarni już mąka tak zwana „standaryzowana”, co oznacza, że ma dodane polepszacze. Mam obok siebie młyn i zapomnij o czystej mące. Chyba, że sama zmielisz sobie ziarna. A ziarna kupisz od kogo ? Od rolnika który w obawie przed nieurodzajem dodaje nawozy ( żeby lepiej rosło, żeby nie było szkodnika, żeby nie pleśniało itd. ) chyba że wychodujesz sobie ziarno na własnej działce i sprawdzisz pochodzenie czy nie jest modyfikowane itd. wy naprawde powinniscie sie ludzie leczyc na te wasze paranojki. Predzej was usmierca wasze mysli niz ta rzekoma chemia 😀 Czlowiek myslami potrafi wpedzic sie w depresje i umrzec a te wasze paranojki takze was do tego doprowadza. Wystarczy ze stale bedziecie sobie wyobrazac i myslec o tym jak ” ktos” was truje. Spiskowcy i paranoicy zyja najkrocej. Pozdrowienia dla autora artykulu. 😉 a ty sobie wmawiaj że wszystko jest ok a jak zachorujesz to do lekarza po tabletki i tak co kilka miesięcy* . wszystko zaczyna się w jelitach to one regulują nasz odporność jak zaśmiecisz to potem choroby są . Warto czytać i zadawać pytania samemu szukać odpowiedzi bo ludzie patrzą na korzyści więc nawet pod pretekstem pomocy będą wciskać jakieś suplementy diety itp. a to wszystko ch… nAJBARDZIEJ ZASTANAWIAJĄCE JEST trzymanie masy chlebowej pół roku. Bo wiadomo – jak coś człowiek wyprodukuje to se leży pół roku może rok na plecach i…. czeka. Nie wiadomo na co ale czeka. Ba, nawet płaci nie małą kasę za utrzymanie towaru w -25C. ale chu… świeżego pieczywa nie sprzeda. Proponuję M Y Ś L E Ć !!! Produkcja w Chinach. Więc produkujemy towar. Jak go już zrobimy musimy go gdzieś przechować oczywiście zamrożony. Po jakimś czasie przyjedzie tir zapakują do kontenera i jedziemy. To wszystko trwa a towar zamrożony. Tir jedzie do portu. Tam go ładują na statek który płynie dość długo. I z powrotem że statku na tira, hurtowania i na końcu Market. Cały ten proces transportowy trwa miesiące więc pół roku autorki jest w sam raz Co ty pleciesz to są tygodnie nie miesiące Myślę, że raczej chodziło o to, ze mrożenie to nie jest opłacalny biznes, bo to najdroższa z metod przechowywania/utrwalania. Zresztą suszenie też jest cholernie drogie w zależności od metody jaką się użyje. Mięso sam trzymasz w zamrazalniku pół roku I je jesz potem to tez chemia. Zobacz przezb okno do sasiedniego samochodu co zajada kierowca paznokcie I babole z nosa. Ale to jest świeże i naturalne! Xyz Najbardziej szokujące jest to, że jemy ludzkie włosy, krowią kupę, gmo, rtęć, arszenik i prawdopodobnie w ogóle to nawet cyklon b w drażetkach (garściami!), a dziś średnia długość życia człowieka w stosunku do średniej z 1950 r. jest dłuższa o ponad 23 lata… Ludzie jak karaluchy – im bardziej ich truć, tym twardsze mają życie 😉 Bzdury gadasz, wystarczy zwiedzić stary cmentarz z przed powiedzmy 2 wieków i sobie samemu zrobić analizę, zerknij po nagrobkach kobiecych bo nie wojowały tylko jadły co zrobiły 🙂 to że dłużej żyjemy to mity którymi się karmi całe społeczeństwa Tak to prawda czesto chodze na cmentarz i ludzie starej daty dlugo zyli a ludzie od lat 50 zyli i zyja coraz krocej. Propaganda telewizyjna klamie ze ludzie teraz duzej zyja Gowno prawda zyjemy z postepem coraz krocej Dłuższa średnia życia a długość życia to 2 różne sprawy… długość życia wcale nie jest większa poczytaj…. Bo w 1950 była wysoka umieralność noworodków i małych dzieci, a teraz jest niska, stąd ta średnia wieku niska, bo jak (2+82):2=42 i tu masz średnią wieku w latach 50-dziesiątych Drogi Panie, pozdrawiam serdecznie nie do konca tak jest. jak wygladalo wtedy zycie? ludzie nie byli sztucznie podtrzymywani przy zyciu przez nabijajace kabze koncrny farmaceutyczne. jaka byla jakosc zycia wtedy a jaka jest teraz> czy lepiej ze ktos zyje 80 lat i ledno lazi ? czy klepij by zyl 60 ale byl zdrowy wiekszosc swego zycia? U mnie lokalna piekarnia (popularna sieciowka), tez juz robi czesc „swiezego” pieczywa na miejscu. Jednak jakos ciezko uzyskac informacje skad biora te mase… 😉 cos w tym jest Większość pieczywa w hipermarkecie jest mrożona. I tak się ludzie nabierają i tam kupują. Pieczywo na sklepie mrożone raczej leży parę dni. Raczej znajduje się ono w magazynach piekarni. Wszyscy mysla ze w marketach na magazynie przychodzi osoba i wyrabia ciasto ? Bez przesady ze lezy pol roku w magazynie a termin waznosci jest krotki bo jest to rok nie wiem jak jest teraz w hipermarketach i jakich z pieczeniem chleba..ale ja pracujac w leasing team czesto pracowalam na piekarni w znanym hiepermarkecie..i z tego co widzialam.. to owsem ulepszacze byly stosowane .ale pieczywo i bulki byly pieczone codziennie swieze..a o wszystko to ladowalo na wysypisku smieci..(serce mnie bolalo kiedy musialam wywozic kosze swiezych bulek i chleba do zsypu..mrozony chleb byl tylko wyciagany w czasie swiat.. gotowe upieczone chleby byly przed swietami .pewnie je skads przywozono.. ale byly wyciagane tylko by je dopiec..ale to bylo 17 lat temu.. swoja droga ciekawa jestem jak dzis wyglada to pieczenie w…. Dlatego nic tylko piec samemu Nie bo mąka też skarzona przez rolników czy GMO od tego trzebabyło by zacząć by robić zdrowe pieczywo. GMO to nie to samo co chemia w jedzeniu, mylisz pojęcia. W pewnym sensie GMO to nic innego jak ewolucja tylko że sztucznie przez nas wywołana w laboratorium. ewolucją bym tego nie nazwał 🙂 W większości przypadków, pieczywo z tzw. osiedlowych piekarni, jest produkowane z mieszanek wypiekowych, lub koncentratów, wytwarzanych przez międzynarodowe koncerny np. Komplet Polska. Zresztą, podobnie jest z cukierniami. Jak rozpoznać czy jecie pieczywo z „betoniarki”? I dlaczego z betoniarki? Po prostu w tej „technologii wypieku”, zachodzą procesy tzw. skróconej fermentacji), miesza się po prostu gotową mieszankę pełną tak krytycznie ocenianych spulchniaczy, konserwantów itp. z wodą i po kilku chwilach… do pieca. Proponuję prosty eksperyment, spróbujcie „zapolować” na dostawę mąki do lokalnej piekarni. Na 70%, zamiast mąki, przyjadą papierowe 25kg worki z gotowymi mieszankami wypiekowymi. Kolejnymi przesłankami, które potwierdzą, że piekarnia sprzedaje chleb z betoniarki, są : duży i różnorodny asortyment pieczywa ( mała piekarnia wypiekająca na zakwasie, nie jest w stanie wypiec więcej niż 3-4 rodzaje chleba). Kolorowe plakaty, reklamujące nowości w piekarni. Woreczki, do których pakuje się pokrojone pieczywo, kolorowe i z jednakowym nadrukiem w całym kraju ( piekarnie kupują, lub dostają tzw POS-y od dostawcy mieszanek). Wniosek: trudno jest kupić prawdziwy chleb, wypieczony tradycyjnymi metodami. Jednak z dwóch kontrowersyjnych i najczęściej stosowanych technologii wypiekania chleba, nieco zdrowszy chleb, jest jednak wypiekany z pieczywa mrożonego. Tak masz racje widać że pracujesz w branży wniosek prosty , kupować pieczywo z małych piekarni od tych które pieczywo jest wyrabiane na zakwasie . nie pewnie nie pracuje w branży 1. do małych piekarń maką jest dostarczana nadal w workach 50 kg 2 miksy w workach 25 kg 3 większe piekarnie biorą makę w do silosów do 40 ton jeden ale najbardziej popularne są te 20 ton 4 mąka dostarczona z młyna już zawiera kwas askorbinowy 5 miksy dostarczane są w 1 tonowych workach 6 jeśli już chodzi o to gdzie lepiej kupować pieczywo to tylko małe piekarnie bo sypią najmniej miksów bo to drogi składnik ok, ale jak to przetłumaczyć ludziom? To jeszcze nic. Sama L-cysteina to aminokwas, nawet jeśli produkowany z obrzydliwych surowców. Ta L-cysteina jest bromowana ! A brom…… wypiera jod z tkanek organizmu , zajmując jego miejsce . Jestem piekarzem i potwierdzam że wszystkie piekarnie stosują polepszacze a conajmniej75% piekarń mrozi swe produkty by dużo i na odpieprz produkować byle kasa z tego była a my się zastanawiamy skąd nowotwóry i inne choroby jak takie świństwo żeremy ,co to nic wspólnego z naturą nie mają. 10% bawelny to standard w niemczech Gadają nam o smogu , a o chemii w żarciu ani słowa. Już od dawna leciał program w TVN Wiem Co Jem, tylko tego nie rozdmuchuje Zawsze wiedziałam, że pieczywo jest mrożone ale nigdy, że jego skład musi byc aż tak chemiczny… Trzeba będzie zacząć kupować w lokalnej piekarnii. Tak, bo w lokalnej piekarni nie kupują gotowej mrozonej mieszanki. Niech żyją naiwni. Sprzedaję to g, to wiem. Wszyscy piłkarze to kupują. Normalny zdrowy chleb musi z 8,10 zł kosztować. Ja kupuję w Tarnowie po 12 Cena też nie może być gwarancją że jest naturalny. Sam kiedyś na targowisku zrobiłem eksperyment. Sprzedawałem jeden towar bardzo tanio. Po przeciwnej stronie przejscia postawiłem moją córkę z tym samym towarem a ceną zrobiłem 3 krotną i bez żadnego ludzie pytali moją corkę czemu tak drogo, ona odpowiadała że niewie dla dlaczego bo ona tylko sprzedaje a szef jej kazał po tyle sprzedawać. Ludzie kupowali prawie tyle samo co u myśleli że lepsze jeśli droższe. Do tego z masłem i z jajkiem. Miesięczna wypłata zjedzona na śniadanie 🙂 totalne bzdury nie wszystko co piszą to prawda , bynajmniej w tej firmie co pracuje i sprzedaję taki pieczywo Jako zwykli konsumenci nie mamy możliwości nawet najmniejszej zweryfikować, czy dany chleb jest upieczony z mieszanki, mąki czy z odpadów. Bo niby jak mielibyśmy to zrobić? Od dawna wiadomo, że żywność, nie tylko pieczywo – jest fałszowana na masową skalę. Takie czasy. W piekarniach „Buczek” w Krakowie mam możliwość sprawdzić skład chleba przed zakupem. Dodatkowo maja od niedawna 3 rodzaje chleba ekologicznego (a więc takiego, do którego mąka nie była produkowana przy użyciu Randapu). Nie reklamuję, ale cieszę się, że mam ekologiczny chleb dostępny w wielu miejscach w Krakowie. Oczywiście mam też swoje ulubione sklepy ekologiczne w Krakowie w których też kupuję chleb. Podziel się proszę w jakich sklepach kupujesz w Krakowie! 🙂 Buczek już od dawna nie piecze prawdziwego pieczywa. Mam porównanie bo od wielu lat kupuję kresowy i obecny nawet się nie umywa do tego sprzed paru lat 🙁 Buczek zszedł „na psy”! Szkoda, że w Krakowie nie macie ekologicznego powietrza. Żeby mieć porównanie warto spróbować prawdziwego chleba, w PGR Saska Kępa pieką 6 – 8 chlebów dziennie! Piszą o nim: „Chleb na prawdziwym zakwasie, sekret to czysta żytnia mąka z młyna wodnego z małopolski. Wyrastanie wg metody trójfazowej (trzy doby zanim chleb trafia do pieca). Tylko naturalne dodatki: woda, sól, czarnuszka i nasiona hiszpańskiej szałwii. Wypiek w piecu szamotowym z ręcznym zaparowaniem bez termoobiegu (przez co długo zachowuje świeżość i chrupkość).” Wg niezależnych znawców to obecnie najlepszy chleb na rynku. […] Odnośnie tego co nam sprzedają jest ciekawy artykuł: […] Najgorzej kiedy ktoś nie mający żadnego pojęcia o temacie pisze artykuły bzdury, wynika na „społeczne” zapotrzebowanie, aby straszyć zwykłych konsumentów chleba. Dotyczy to pieczywa wypiekanego z ciasta mrożonego, jak równiez tak w ogole chleba na zakwasie. Dla informacji wszystkich nie zoorientowanych – kazdy chleb jest produkowany na zakwasie. Nie ma chleba, który byłby produkowany bez zakwasu. Szkoda nawet komentarza na bzdury wypisywane przez autora artykułu. Najpierw nich autor waźmie sie do nauki o produkcji chleba, a dopiero późnie straszy i poucza innych Ponieważ przy moim komentarzu napisane jest, że oczekuje na moderację, powtórzę treśc jeszcze raz z dopiskiem. Najgorzej kiedy ktoś nie mający pojęcia o temaciei pisze artykuły – bzdury!. Można domniemywać, że chce zyskać poklask, tej części czytelników, dla których takie artykuły pisane są jakby na ich zamóqwienie, dla potwierdzenia tezy o zmowie w celu trucia spoleczeństwa. Napisane bzdury dotycza oczywiście produkcji chleba z ciasta mrożonego, jak rownież chleba produkowanego na zakwasie. Tutaj ważna informacja dla wszystkich, ktorzy nie za bardzo znają się na produkcji chleba – WSZYSTKIE CHLEBY PRODUKOWANE SĄ NA ZAKWASIE, BO INACZEJ BYC NIE MOŻE. Szkoda nawet komentarza na bzdury wypisane przez autora artykułu. Najpierw niech autor weźmie się na powaznie do nauki o produkcji chleba, a dopiero późnej straszy i poucza innych. Komentaż piszę dlatego, poniewaz jestem specjalistą z zakresu przetwórstwa zbóż, w tym z technologii młynarstwa i piekarstwa i trudno mi wytrzymywać ciągle powtarzana nieprawdę o moim zaworzie. Tomasz Sitkowski Koleś, przysrałeś się do zakwasu, a artykuł jest KOMPLETNIE o czym innym. Dlatego zamiast siedzieć i czepiać się polecam Ci nauczyć się czytania ze zrozumieniem. Pozdrawiam, zwykły zjadacz chleba czyli dureń zwykły ! Ale Ty głupoty piszesz z Ciebie taki fachowiec jak zemnie baletnica. Chleb można piec np: na drożdżach zamiast zakwasu. Po co się w np: w Lidlu chwalą że pewien chleb jest na zakwasie a inne nie? A co pan powie na temat pieczywa pieczonego z „prochów”, tj. gotowej mieszanki ? Byłam na próbnym wypieku takiego pieczywa , próbowałam go. Dopiero tam sie dowiedziałam że piekarnie które obsługują np biedronki takie pieczywo oferują klientom. Chleb na zakwasie musi niestety MUSI mieć czas na wyrośnięcie w garowni. Proces wypieku jest dłuższy. Chleb z prochów jest tańszy. . A to że nie zdrowy to producenta prywatnych piekarni NIE INTERESUJE. U nas w okolicy jest piekarnia, która ma piec na węgiel i piec elektryczny. Ja różnicę widzę i w smaku i po wyglądzie chleba. Zawsze wybieram TEN pieczony tradycyjnie. Naszczęście mój szef nie pozwoli sobie na psucie reputacji i wypiek chleba z prochów. Zakwas jest u nas nieustannie od zawsze. Jesli ktoś nie wie co to są te prochy to wyjaśniam: W sklepach mozna kupić gotowy produkt do wypieku np mufinek (znana firma GELLWE tę mieszankę sprzedaje). proszek się miesza z wodą za pomocą miksera i jak jest już odpowiednia konsystencja to można ja nakładać do foremek i piec. Babeczka owszem ładnie wyrośnie., ale że ma w sobie tablicę mendelejewa to już inna sprawa Oto skład gotowej mieszanki do wypieku wspomnianych muffinek: Gdzie tu przepraszam ta „tablica Mendelejewa” ? Bez przesady… Racją jest, że co zrobione od podstaw samemu…itd jest zdrowsze, ale nie popadajmy w paranoję… bo zaraz się okaże, że czas wracać do średniowiecza, zająć się rolnictwem, bo czy aby na pewno kupione zboże jest zdrowe bez żadnych oprysków…. ? i dopiero można zabrać się do wypieku własnego chleba, pytanie, czy tędy droga? Panie Tomaszu! Pan jest specjalistą „przetwórstwa zbóż i technologii piekarstwa” ??? I nie wie Pan, że nie wszystkie chleby produkowane są na zakwasie, piecze się też chleby na drożdżach!!! W tym artykule i tak nie o to chodzi! Pracuje w takiej piekarni i nie wiem czy wszedzie tak jest ale przynajmniej u nas kazdy chleb jest na zakwasie.. a drozdze dodawane sa tylko po to aby walsnie przyspieszyc proces rozrostu i skrocic czas produkcji. Komentarz, piszemy przez „rz” Popieram,polepszacze do chleba są zbyt drogie dla naszych polega na tym,że chleby ciemne na zakwasie wymagają dlugiej sie więc do nich dużo mąki pszennej i zabarwiaczy. XD Bzdury pan pisze chleb czy bulki kupione w marketach na drugi dzien sa jak kamien a kupione w malych piekarniach mozba jesc jeszcze przez conajmniej dni. A najlepszy jest jak samemu na zakwasie sie upiecze. Bylam kiedys u alergologa z corka i sam mi powiedzial ze znajomi jego pracuja w zakladzie gdzie ciasto na pączki robia i mroza rok na przod dla kogo dla biedronki. Prosze sie zastanowic czy basze babcie robily vos takiego Ja sama piekę chleb i wcale nie na zakwasie Panie Sitkowski – to że coś jest na zakwasie nie znaczy, że nie ma L-cysteiny. Tzw. „pieczywo” marketowe ma zakwas (najczęściej w produkcji wielkoprzemysłowej używa się zakwasu w proszku, często z dodatkową chemią w składzie) ORAZ polepszacze i często środki przeciwpleśniowe. Tak więc proszę nie zaciemniać niezorientowanym czytelnikom obrazu. Wiem co mówię, bo jestem piekarzem-rzemieślnikiem. Prowadzę małą rodzinną piekarenkę. Pozdrawiam Ja bym jeszcze dodała,że oprócz środków przeciwpleśniowych, które są bardzo szkodliwe, do zamrażania owych smakołyków używa się ciekłego azotu… A pracownicy opróżniający kontenery z pieczywem mają obowiązek ze względów bezpieczeństwa używać rękawic ochronnych. Ale nie uszczęśliwiajmy ludzi na siłę – jak chcą niech wierza, że to świeże, zdrowe pieczywko prosto z pieca 🙂 No ty byś wolał, gdyby pracownicy opróżniając kontenery z pieczywem dotykali pieczywo gołymi dłońmi. Też piszesz bzdury ,że każdy chleb jest na zakwasie . Można upiec chleb na drożdżach, ja taki piekę w domu . Nieprawda – zupełnie spokojnie można zrobić pieczywo tylko na drożdżach albo na sodzie, wiem, bo od jakiegoś czasu wypiekam własny chleb, na zakwasie, oczywiście, bo jest najzdrowszy, ale internet jest pełny przepisów na chleb i inne rodzaje pieczywa bez zakwasu. Albo i bez tego. Ja piekę chleby z gryki, wody i soli. I to cały skład. A artykuł jest o czymś innym. Jako pracownik takiej duzej piekarni produkujacej mozone pieczywo dla supermarketow potwierdzam słowa Tomasza. Każdy chleb jest produkowany na zakwasie. Co ty pierdolisz za głupoty? Czy ty wiesz co to jest kwas lub zakwas? Jeśli każdy chleb jest pieczony na zakwasie, to po co w wielu piekarnaich do ciasta chlebowego dodawane są drożdże lub żurek? Cleb na zakwasie, to tylko jeden z rodzajów pieczywa i trzeba zaznaczyć, że najlepiej przyswajalny przez nasz organizm. Jestem zwolennikiem naturalnego pieczywa na zakwasie w domu Tak jak większość produktów jest obecnie szkodliwa ale i tak je lubimy Bublowaty i kłamliwy artykuł. To pieczywo się wypieka w 80% i dopiero potem zamraża. Następnie leży ze 2 dni w zamrażarce, jedzie do marketu i się tam je wypieka do końca i sprzedaje. A co do jakości tego pieczywa to jest tak samo jak ze świeżym pieczywem: też może być pełne polepszaczy, spulchniaczy i innych badziewiów ale nie jest to normą. Zresztą sami sobie doczytajcie, nie można opierać swojej wiedzy na jednym artykule. Oj nie zgodzę się. Na pieczywo mrożone jest całkiem inna technologia produkcji. Dodatkowo takie pieczywo czasem i parę lat czeka aż trafi do sklepu , w szczególności to dyskontowe i z hipermarketu Skad Ty wziąłeś te pare lat? Człowieku chyba nie masz pojęcia o czym piszesz. Po pierwsze termin przydatności tego pieczywa jest opisany na 1 rok. Więc jakie pare lat? Po drugie pracuję w takiej duuzej piekarni która produkuje tego typu pieczywo i towar jest tutaj zabierany niemalże od razu po zamrożeniu szokowym w temperaturze około -25 stopni i spakowaniu od razu na tira. Czasem tiry czekaja na towar. Wiec jedzie on prosto na magazyn i dalej do sklepu. a samo mrożenie sprawia, że pieczywo mozna dluzej przechowac i nie traci ono swoic wartosci. Tak jak mrozimy miesa, owoce czy inne rzeczy i pozniej normalnie je jemy. Gówno prawda. Widziałam w Biedronce osobiście surowe pocięte na bulki i ciastka mrożone porcje . Długo się zastanawiałam co to może byc, bo gowniano to wygladalo. A leżało to na sklepie w lodówkach , bo mieli awarie w magazynie. To, że wyrabia się ją z włosów, to znaczy, że jest szkodliwa? Czyli włosy są niezdrowe. Aż boję się pomyśleć ile włosów w życiu zjadłem nieświadomie, pewnie nie dożyję jutra. Włosy nie są zdrowe. Te, które połykamy nie są trawione i zalegają w żołądku. Jeżeli coś nie jest trawione to jest wydalane nie strawione. Żołądek to nie przechowalnia. weybiera się ze śmietników , pytam czy właściciele tych koncernów żrą sami te włosy i piura albo sierść? Dokładnie to samo miałem napisać. Poza tym chyba lepiej że z włosów czy piór niż z jakiegoś chemicznego syfu. Wszystkie toksyny szkodliwe dla organizmu są wydalane do owłosienia zarówno u ludzi, jak i u zwierząt. ludzie to prawda o włosach sa w chlebie rozpuszczone bo naturalne srodki sa drogie i dlatego chleb z malych piekarenek tyle kosztuje sa drozsze a nie trujaca masowka Czy w artykule jest napisane że l-cysteina jest niezdrowa? Jest to artykuł mówiący o procesie pozyskiwania l-cysteiny. Aminokwasy są rozkładane do prostych form i dopiero wchłaniane przez organizm. Zastanawiałeś się czemu hormon wzrostu jest podawany tylko w zastrzyku? Wy jesteście wszyscy pierdolnięci jak w to wierzycie …. (Uzasadnienia) 1Jak tak to połowa piekarni by zbankrutowała 2 Polskie rolnicto by upadło 3 Jedna kontrola sanepidu i koniec wszystkiego ( bo to podobno włosy ze śmieci ) 4 Zaraz by była wielka jak chuj o to afera 5 ciasto mrożone z chin czy nawet z piekarni 50 m dalej jeden kij jak to i tak normalne ciasto Jak twierdzicie że będzie długo jechać i będzie nie świeże to mrożonek też przypadkiem nie kupujcie Hahahahahhahahahahahah <3 Nie wierzcie w wszystko co pisze To ty jestes pierdolniety na wlasne oczy widzialam jak robia l-cystoine z wlosow lub psiej siersci .w kazdej informacji jest zawsze troche prawdy gdzie to widziałaś? dzban roku 2018. @cogito ergo sum Faktycznie jesteś najbardziej pierdolniętym człowiekiem na świecie. Zastanawiałeś się kiedyś dlaczego po wejściu do marketu masz poczuć zapach bułek, chociażby były zrobione ze sztucznych barwników i z paznokci włosów i nie wiem czego tam jeszcze? Żresz sam nie wiesz co, a nawet świnia wszystkiego nie zeżre, ty tak. Zastanawiał się któryś z Was dlaczego chleb, który sam zrobisz nie pleśnieje? Nie! Ograniczeni ludzie nie zastanawiają się, bo po co. Oni po prostu wiedzą lepiej. Chleb domowy po 2 tyg jest ok do zjedzenia a nawet wytrzymuje 3 tygodnie. Wyschnie ale nie splesnieje Nie masz pojęcia o kiju nawet:* […] Odnośnie tego co nam sprzedają jest ciekawy artykuł: […] Smak i zapach tego pieczywa jest super! Ale każdy wie co się za tym kryje Niezdrowe jak większość obecnych produktów w supermarketach Wiemy że nie jest zdrowo. Ale ja uwielbiam to pieczywo z Lidla 🙂 Wydaje mi się że jakość tego pieczywa jest coraz lepsza. No oczywiście asortyment też jest coraz większy. Uwielbiam pieczywo świeże pieczywo z supermarketów Mój post dotyczy poruszanego w komentarzach poniżej tematu zakwasu. Niektórzy twierdzą, że jeśli dosypie się trochę zakwasu w proszku do wypiekanego na szybko na drożdżach chleba to nie można już takiemu wypiekowi niczego zarzucić. Otóż można, i są to bardzo poważne zarzuty. Najbardziej tradycyjny chleb na zakwasie wypieka się wyłącznie z trzech składników: pełnoziarnistej mąki, soli i wody. Z części surowców wcześniej przygotowuje się zakwas, który powstaje dzięki naturalnie występującym w mące i w otoczeniu bakteriom kwasu mlekowego. Dla odpowiedniego wyrośnięcia ciasto musi fermentować od kilku do kilkunastu godzin, wymagając od czasu do czasu wymieszania. Wystawienie mąki na długotrwałe działanie lekko kwaśniego środowiska poprawia przyswajalność minerałów, szczególnie w przypadku produktów pełnoziarnistych (neutralizowany jest wiążący minerały kwas fitowy, którego najwięcej w otrębach). Jakiekolwiek przyspieszenie wyrastania ciasta przez dodatek drożdży obniża nie tylko koszty produkcji, ale także przyswajalność końcowego produktu. Jeśli ciasto nie fermentowało przez kilka godzin, a zakwas dosypano do drożdży wyłącznie po to, żeby na opakowaniu można było napisać, że chleb jest na zakwasie, to jego przyswajalność jest znacznie niższa niż w pełni tradycyjnego wypieku. W esktremalnym przypadku pieczywa pełnoziarnistego wypiekanego bez zakwasu (lub na szybko na zakwasie w proszku i z drożdżami), duże ilości aktywnego kwasu fitowego uniemożliwiają przyswojenie nie tylko minerałów zawartych w tym chlebie, ale także w pozostałych produktach spożytych razem z nim lub niewiele wcześniej czy później. Potrzeba neutralizacji kwasu fitowego i innych szkodliwych substancji poprzez odpowiednie przygotowanie dotyczy wielu produktów pochodzenia roślinnego, a szczególnie nasion (w tym orzechów). Pozdrawiam Dodaj komentarzMusisz się zalogować, aby móc dodać komentarz. Zobacz, co ostatnio napisałam Chcesz dowiedzieć się jak kawa wpływa na zdrowie, jakich produktów używać w chorobie Hashimoto lub jakie są moje ulubione przepisy na śniadania białkowo tłuszczowe? Odpowiedzi na te i więcej pytań znajdziesz w artykułach na moim blogu.
Artykuły bułki do pieczenia biedronka - bułki do pieczenia biedronka (2223) Informacje Prezent na Dzień Matki od Aquaphor i Teekanne w Biedronce i Stokrotce Informacje Prezent na Dzień Matki od Aquaphor i Teekanne w Biedronce i StokrotceDzbanek filtrujący Aquaphor Jasper z wkładem magnezowym, herbatka Teekanne LOVE, a także książeczka „Najlepsze diety na cały rok” do nabycia w Bie... 0 Wideo Jajka zapiekane w bułce Wideo Jajka zapiekane w bułceIdealna przekąska na śniadanie, lunch lub kolację. Sycąca bułka z jajkiem sadzonym oraz pysznymi dodatkami - szynką i mozzarellą. Takiej przystawce... 1 Informacje Domowe bułki na śniadanie i kolację. 7 sprawdzonych przepisów Informacje Domowe bułki na śniadanie i kolację. 7 sprawdzonych przepisówPieczywo to w wielu krajach najważniejszy element śniadań i kolacji. Tak jest także u nas, choć czasami mamy dość chleba z serem i szynką. Nikt jed... 8 Wideo Bułki dyniowe z pestkami dyni Wideo Bułki dyniowe z pestkami dyniSzukasz smacznej i taniej alternatywy dla sklepowego pieczywa? Przygotuj pyszne i chrupiące domowe bułeczki dyniowe z dodatkiem pestek dyni. Takie... 3 Pokaż więcej
Najprostsze do zrobienia bułki bez drożdży! Zapraszam po mój najlepszy i sprawdzony przepis na pyszne domowe bułeczki bez drożdży i bez zakwasu. Wystarczy wymieszać razem kilka podstawowych składników. - tylko kilka składników- gotowe do pieczenia w 10 minut- bez wyrabiania i wyrastania ciasta Czas przygotowania: 10 minut Czas pieczenia: 23 minut Liczba porcji: 6 bułek o wadze około 95 sztuka Kaloryczność kcal: 190 w 1 bułce Dieta:wegetariańska Składniki: 2 szklanki mąki pszennej - 320 g 4/5 szklanki kremowego jogurtu naturalnego - 250 g płaska łyżeczka soli płaska łyżeczka cukru po 1/3 łyżeczki sody oczyszczonej i proszku do pieczenia dodatkowo: 1 łyżka sezamu i łyżka dowolnego oleju Bułeczki bez drożdży Szklanka ma u mnie pojemność 250 naturalny użyty do upieczenia bułek nie może być zimny. Powinien mieć minimum temperaturę pomieszczenia. Czas pieczenia: około 23 minutyTemperatura pieczenia: 190 stopni z opcją pieczenia góra/dół. Ilość bułek: 6 sztuk o wadze około 95 gramów każda Kalorie policzone zostały na podstawie użytych przeze mnie składników. Jest to więc orientacyjna ilość kalorii, ponieważ Twoje składniki mogą mieć inną ilość kalorii niż te, których użyłam ja. W kaloriach uwzględniłam też olej do posmarowania bułek oraz sezam, którym obsypałam bułeczki przed pieczeniem. Bułki bez drożdży przepis W jednej misce umieść razem dwie szklanki mąki pszennej tortowej lub uniwersalnej (da radę również mąka poznańska, wrocławska oraz luksusowa). Potrzebujesz zatem równo 320 gramów mąki (ja użyłam mąki uniwersalnej). Dodaj też płaską łyżeczkę soli oraz jedną płaską łyżeczkę cukru. Wsyp około 1/3 łyżeczki proszku do pieczenia i tyle samo sody oczyszczonej. Jeśli nie masz proszku do pieczenia, to możesz użyć wyłącznie sody. Wówczas dodajesz 2/3 łyżeczki sody. Bardzo dokładnie wymieszaj razem sypkie składniki lub przesiej je do drugiej miski. Do mieszanki suchych składników dodaj 4/5 szklanki kremowego jogurtu naturalnego, czyli równo 250 gramów jogurtu. Bardzo ważne jest to, by jogurt nie był zimny. Można go nawet lekko podgrzać. Wymieszaj ciasto łyżką a następnie wyrabiaj je chwilę dłońmi. Wystarczy kilka minut, by ciasto zrobiło się jednolite. Gotowa kula ciasta waży trochę ponad 570 gramów. Ciasto podziel na sześć równych kawałków. Każdy kawałek pod bułkę powinien ważyć około 95 gramów. Na spodek wylej łyżkę dowolnego oleju lub oliwy. Natłuść dłonie w oleju ze spodeczka. Każdej bułce nadal lekko wydłużony kształt. Natłuszczone z każdej stony bułeczki układaj na blaszce do pieczenia. Zachowaj między nimi odstępy. Ostrym nożem natnij każdą bułeczkę wzdłuż (podczas pieczenia w tym własnie miejscu bułka lekko się rozejdzie i ponownie zaokrągli). Bułeczki posyp sezamem. Możesz też posypać je siemieniem lnianym, makiem, płatkami owsianymi, pestkami słonecznika lub dyni.. a nawet ulubioną mieszanką ziół. Blaszkę z gotowymi do pieczenia bułeczkami umieść w komorze piekarnika nagrzanego do 190 stopni. Wybierz środkową półkę z grzaniem góra/dół. Bułki bez drożdży piecz przez około 23 minuty. Powinny jeszcze wyrosnąć i pięknie się zarumienić. W trakcie pieczenia możesz dwa razy spryskać bułki wodą. Będą wówczas bardziej rumiane i chrupiące z wierzchu. Bułki bez drożdży można wyjmować z piekarnika od razu po upieczeniu. Podczas szykowania przepisu na te bułeczki inspirowałam się moim przepisem na chleb bez drożdży. Jeżeli jednak wolisz coś na słodko to sprawdź mój przepis domowa chałka. Idealnie puszysta i do tego z pyszną kruszonką. Smacznego. Średnia / 5 (1921 głosów) Oceń!
bułki do pieczenia w domu biedronka